Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Sympatie (po)wyborcze

Kampania po wyborach

mk/polityka.pl
Wbrew temu co się wydaje, walka o wyborców i sympatyków nie kończy się w dniu głosowania w wyborach parlamentarnych czy prezydenckich. Można nawet powiedzieć, że dopiero wtedy na dobre się rozkręca.
Dr Katarzyna GrowiecKarol Woźniak/Polityka Dr Katarzyna Growiec

W sondażach monitoruje się przecież nieustannie zaufanie do partii rządzącej czy prezydenta, a kolejne wybory w trakcie kadencji – samorządowe czy parlamentarne/prezydenckie stanowią wskaźnik zadowolenia wyborców z aktualnej sytuacji politycznej.

Na jakie poparcie po wyborach może więc realnie liczyć zwycięska partia lub zwycięski kandydat? O ile mają za sobą, przynajmniej na początku, zaufanie i sympatię swoich własnych wyborców, to jednocześnie mają przeciwko sobie większość tych, którzy głosowali na kandydata czy partię, która przegrała. Część z tych wyborców może uznać, że ostatecznie w wyborach wygrał lepszy i zacząć sympatyzować ze zwycięskim kandydatem albo przynajmniej „dać mu szansę”, jednak większość pozostanie nieufna i nieprzekonana nawet do dobrych decyzji nowego prezydenta/rządu.

Ta nieufność u wyborców, których kandydat/partia przegrała, zdaniem dr Mirony A. Gheorghiu z Queen's University Belfast w Irlandii Północnej, przeobraża się w uogólnione poczucie braku satysfakcji z sytuacji w kraju (kondycji ekonomicznej, stanu demokracji, edukacji, opieki zdrowotnej etc.). Takie poczucie niekoniecznie wynika z faktycznych działań zwycięskiej partii czy nowego prezydenta, lecz w dużej mierze jest konsekwencją wyłącznie tego, że „nie-mój” kandydat wygrał wybory.

Ponadto nowy prezydent czy rząd mają przeciw sobie – jak wynika z analiz Mirony A. Gheorgiu na danych European Social Survey dla 18 europejskich krajów – również te osoby, które nie głosowały wyborach, ale sympatyzują z przegraną partią/kandydatem oraz te, które nie głosowały i nie identyfikują się z żadną partią polityczną. Osoby takie są z reguły nieufne wobec polityki i źle oceniają sytuację w kraju.

Z drugiej jednak strony nowy kandydat/rząd ma też wielką szansę – na zmobilizowanie swoich sympatyków, którzy do wyborów nie poszli. Przy frekwencji sięgającej zaledwie pięćdziesięciu paru procent może się okazać, że to całkiem spora grupa.

*dr Katarzyna Growiec jest psychologiem i politologiem, adiunktem w Katedrze Psychologii Osobowości Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.

 

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi. Zamów już dziś najnowszy Pomocnik Historyczny „Polityki”

Już 24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny „Dzieje polskiej wsi”.

Redakcja
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną