Jak powinniśmy zareagować widząc, że ktoś się topi i wzywa pomocy?
Nie wolno rzucać się na ratunek, jeśli nie jesteśmy pewni swoich umiejętności, bo nawet dobry pływak może nie poradzić sobie z wyciągnięciem topielca. Podstawowa zasada przy holowaniu tonącego brzmi: nie pozwól mu wciągnąć cię pod wodę. Najlepiej holować go do brzegu, płynąc na plecach, pracując nogami jak przy żabce i przytrzymywać tonącego swoimi obiema rękami pod żuchwą.
Co robić, gdy osoba wyciągnięta z wody potrzebuje pomocy?
Natychmiast przystąpić do reanimacji. Nie usuwajmy wody z dróg oddechowych topielca. To stara praktyka, całkowicie niepotrzebna. Należy jedynie usunąć wodę z ust i sprawdzić, czy nie ma w nich mułu, piachu, jakichś wodorostów. Warto także ocenić, czy poszkodowany nie ma urazu kręgosłupa szyjnego. Jeśli istnieje przypuszczenie, że mógł skakać do wody, taki uraz jest bardzo prawdopodobny.
Co zrobić, jeśli go doznał?
Czekając na wykwalifikowanych ratowników, należy ograniczyć poruszanie jego głową i szyją. Jeżeli jest dostępny, zakładamy kołnierz ratunkowy (ortopedyczny).
Skąd wiadomo, czy topielec wymaga reanimacji?
Trzeba ocenić jego stan przytomności. Zawołać zdecydowanie: „Otwórz oczy!”. Delikatnie wstrząsnąć za ramiona, bez klepania po twarzy i potrząsania całym ciałem, ułożyć go na twardym równym podłożu na plecach. Jeśli nie zareaguje, trzeba wezwać pogotowie i przystąpić do reanimacji. Jeśli oddycha, trzeba ułożyć na boku w tzw. pozycji bezpiecznej. Gdy nie oddycha – rozpoczynamy masaż serca do momentu, kiedy powróci oddech lub przybędzie wykwalifikowany ratownik. Masaż serca polega na rytmicznych uciskach na głębokość 3–5 cm środka klatki piersiowej (u dzieci i mężczyzn to skrzyżowanie linii środkowej ciała z linią między sutkami). Po 30 uciskach wykonujemy 2 wydechy powietrza w usta ratowanej osoby, zatykając jej nos i podpierając żuchwę.