Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Magisterka to za mało

Corbis
Ponad dwie piąte absolwentów szkół wyższych uczy się dalej: na studiach podyplomowych, doktoranckich, MBA.

Alicja Tomczak ma 24 lata, dyplom magistra socjologii i szerokie perspektywy. Jednak nie na rynku pracy. Gdy idzie na rozmowę z ewentualnym pracodawcą, pierwsze pytanie brzmi: jakie ma pani kwalifikacje? Drugiego nikt już jej nie zadaje. Takich jak ona absolwentów uczelnie wypuściły w tym roku prawie pół miliona. Większość z nich wie, że dyplom magistra to za mało, by dostać etat. Szukają więc sposobów, by zwiększyć konkurencyjność swojego CV. Przebierają wśród tysięcy (!) ofert na studia podyplomowe, doktoranckie i MBA.

Uczelniana hossa wciąż trwa, bo jeszcze studiują pokolenia wyżu demograficznego. Ale w przyszłym roku maturę zdawać będą pierwsze roczniki niżu; liczba studentów będzie spadać, za 15 lat obniży się o ok. 45 proc. w stosunku do 2009 r. Uczelnie wiedzą, że w przyszłości muszą zacząć walczyć o przetrwanie jakością nauczania, a nie liczbą nowych kierunków o atrakcyjnych nazwach. Na razie jednak wykorzystują swój moment. Strach studentów przed bezrobociem spotyka się z marketingowymi strategiami uczelni, czego wynikiem jest olbrzymia oferta studiów i kursów.

Podyplomowe przedsięwzięcie biznesowe

Studia podyplomowe wybrało w 2009 r. prawie 200 tys. młodych ludzi, blisko dwa razy więcej niż 10 lat temu. Studenci idą na nie z przekonaniem, że zdobędą w ten sposób umiejętności i wiedzę praktyczną, których zabrakło im na studiach magisterskich, nauczą się zawodu, podniosą kwalifikacje i uzupełnią CV albo zwyczajnie przeczekają trudniejszy okres na rynku pracy.

Z punktu widzenia szkół wyższych uruchomienie kursu podyplomowego jest bardzo opłacalnym przedsięwzięciem biznesowym. Na jeden kierunek może się zapisać 20–25 osób, a każda płaci 1200 zł za semestr. Proszę przeliczyć – mówi Ewa Zielińska z Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu.

Polityka 41.2010 (2777) z dnia 09.10.2010; Poradnik; s. 88
Reklama