Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Trwa walka z wrogiem

Z życia sfer

Informacje o fałszowaniu dokumentacji szkoleniowej w 36 Specjalnym Pułku Lotnictwa, wożącym najważniejsze osoby w państwie, wstrząsnęły opinią publiczną.

Fałszerstwa dokumentowały m.in. starty i lądowania, które faktycznie nie miały miejsca, dzięki czemu oszczędzano paliwo i ogumienie samolotów.

 

Zdaniem części wojskowych, za histeryczną reakcję mediów w tej sprawie odpowiedzialni są ludzie niemający pojęcia, na czym polega funkcjonowanie nowoczesnej armii. – W wojsku wszystko kosztuje, dlatego robimy, co się da, aby tego jak najmniej używać – tłumaczy pragnący zachować anonimowość pułkownik z Zespołu Szkoleniowo-Oszczędnościowego Sztabu Generalnego. – Oszczędzanie to kluczowy punkt naszej doktryny obronnej.

A obrona terytorium kraju przed wrogiem zewnętrznym?

– Jakim wrogiem? – pułkownik wygląda na rozbawionego. – Koncepcje zakładające istnienie jakiegoś wroga to przejaw zwykłej histerii. Największym wrogiem nowoczesnej armii jest marnotrawstwo i z tym wrogiem walczymy. W 36 Pułku ograniczono liczbę niepotrzebnych startów i lądowań, słusznie uznając, że podstawowym zadaniem pilota jest utrzymywanie się w powietrzu, bo wtedy maszyna się najmniej zużywa.

 

Starty i lądowania ćwiczy się na symulatorach?

– Proszę pana, symulatory to nowoczesny, drogi sprzęt i musimy go oszczędzać. Dlatego nasi piloci ćwiczą na nich na niby, wyobrażając sobie, że na nich ćwiczą. To ćwiczenie szalenie rozwijające wyobraźnię.

I to wystarcza?

– Pan żartuje. Piloci potrafiący wyobrazić sobie siebie ćwiczących na nowoczesnym symulatorze przechodzą do kolejnego etapu, w którym muszą sobie wyobrazić, że kierują prawdziwym samolotem. Po tym etapie zostają najlepsi, dysponujący praktycznie nieograniczoną wyobraźnią.

 

Jak się dowiaduję, metoda ta sprawdza się także w marynarce, gdzie podczas szkoleń oficerowie wyobrażają sobie, że kierują lotniskowcami lub atomowymi łodziami podwodnymi.

– To wielkie wyzwanie, bo jak pan wie, jednostek takich w ogóle nie mamy na stanie i ćwiczącym jest szalenie trudno je sobie wyobrazić. Dlatego pomagają im specjaliści. To świetni fachowcy, którzy potrafią sobie wyobrazić, że wspomagają proces szkolenia i że przebiega on bez żadnych problemów.

 

Pułkownik dodaje, że w fazie wdrażania jest również nowoczesny system oszczędzania samochodów służbowych. – Nie chcę pana męczyć szczegółami, zdradzę jedynie, że wyższa kadra oficerska nie jeździ nimi naprawdę, ale wyobraża to sobie, dzięki czemu nie musi się w ogóle ruszać z domu.

Nie wyobrażam sobie, w jaki sposób ludzie ci pełnią swoje obowiązki.

– Widzi pan, a oni bez trudu wyobrażają sobie, że je pełnią – zapewnia pułkownik, dodając, że system pozwala na oszczędzanie wyższej kadry oficerskiej, dzięki czemu armia posiada obecnie generałów mało używanych i w doskonałym stanie.

Polityka 47.2010 (2783) z dnia 20.11.2010; Felietony; s. 4
Oryginalny tytuł tekstu: "Trwa walka z wrogiem"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną