Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Co ma Azorek

Jak uczyć dzieci uchodźców

W Społecznym Gimnazjum nr 20 przy ul. Raszyńskiej w Warszawie na 300 uczniów 50 to cudzoziemcy. Jeśli nie znają polskiego, najpierw trafiają do tzw. grupy multi-kulti W Społecznym Gimnazjum nr 20 przy ul. Raszyńskiej w Warszawie na 300 uczniów 50 to cudzoziemcy. Jeśli nie znają polskiego, najpierw trafiają do tzw. grupy multi-kulti Anna Musiałówna / Polityka
Jak uczyć dziecko, które nie mówi po polsku? – głowią się szkoły. Gdy już problem rozpracują, dzieci są przenoszone gdzie indziej.
Anna Musiałówna/Polityka

Piętnaścioro dzieci czeczeńskich ma już jakieś pojęcie o języku polskim – poznały literkę A jak Azor. Pora na literkę B. – Azor ma budę – nauczycielka pokazuje rysunek. Dzieci siedzą osłupiałe. Dziewczynki pąsowieją, chłopcy szturchają się z cichym chichotem. – A-zor i bu-da – powtarza trochę speszona nauczycielka. Dopiero za jakiś czas dowie się, że „buda” to po czeczeńsku „piz…”. I uświadomi sobie, że czeczeńskie dzieci na początku nauki w polskiej szkole słyszą: „Azorek ma piz...”. Nauczy się, że tak samo kojarzy im się słowo „muza”, a niewinny u nas zaimek „ten” to z kolei „ch...”.

Szkoła ma więcej problemów. Dziewczynka przychodzi do klasy w chustce, a nauczycielka stanowczo każe chustkę ściągnąć – awantura gotowa. Chłopcy do klasy pchają się przed dziewczynkami, a co gorsza przed nauczycielką – awantura. Nauczycielka każe dziewczynce założyć krótkie spodenki na wf – awantura. Każe narysować kolorową łąkę, a czeczeński chłopiec ołówkiem rysuje czołgi. Dzieci nie odrabiają lekcji i odpowiadają po czeczeńsku, bo za słabo mówią po polsku. Jak je uczyć z polskich podręczników? Jak oceniać?

W polskich szkołach w tym roku uczy się ponad 8 tys. obcokrajowców. 650 z nich to mali uchodźcy, w większości Czeczeni. Od 2000 r. to największa grupa narodowościowa, która składa w Polsce wnioski o nadanie statusu uchodźcy. Do września wystąpiło o niego 3,5 tys. Czeczenów, w zeszłym roku ponad 5,7 tys. Teoretycznie na decyzję polskiego urzędu uchodźcy powinni czekać pół roku, ale czekają i dwa–trzy lata.

Szkoła we wsi Emolinek pod mazowieckim Zakroczymiem informację, że ma przyjąć 43 dzieci czeczeńskich, dostała pod koniec sierpnia 2008 r.

Polityka 48.2010 (2784) z dnia 27.11.2010; Kraj; s. 36
Oryginalny tytuł tekstu: "Co ma Azorek"
Reklama