Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Kotłownia ***

Adres: Warszawa, ul. Suzina 8

W zimową niedzielę po południowej herbacie pojechaliśmy na krótką wycieczkę nową trasą, a właściwie miejską autostradą, prowadzącą od Powązek do wylotu na Poznań. Pięknie się jechało tylko szkoda, że krótko. W jedną stronę bowiem tylko 10 kilometrów. Po kilkunastu minutach byliśmy na Żoliborzu, gdzie postanowiliśmy odwiedzić nową włoską restaurację mieszczącą się w dawnej kotłowni przy uliczce Pawła Suzina. Trochę trwało zanim znaleźliśmy miejsce do zaparkowania a kilkuminutowy spacer dodał nam apetytu. „Kotłownia” to lokal niewielki. Na parterze stoi 9 stołów a na antresoli chyba 5. Proste, drewniane, wygodne krzesła pozwalają na długie ucztowanie. Karta nie za obszerna ale dzięki temu utwierdzająca gości, że nic tu nie bywa wcześniej gotowane a potem odgrzewane w mikrofalach.

Obsługa sympatyczna i fachowa. A na sali tłoczno (należy raczej rezerwować stoliki) i gwarno. Zauważyliśmy włoska rodzinę z dzieckiem, co dobrze świadczy o tutejszej kuchni i jej szefie. Podczas oczekiwania na dania można obejrzeć wina leżakujące sąsiednim pomieszczeniu (sklep służy także za poczekalnię gdy nie ma wolnych miejsc) i zamówić ulubione butelki. A są tu wina rzadko spotykane gdzie indziej. Oczywiście wina włoskie.

Jako że była to wczesna pora popołudniowa, nie jedliśmy dużej kolacji tylko lekki lunch: szpinak smażony na maśle w sosie z gorgonzolą i czosnkiem (31 zł), toskańską zupę pomidorową z kleksem ze śmietany (9 zł), ravioli z grzybami w sosie szałwiowym(28 zł), risotto al vodka e funghi porcini (35 zł). Na przyszły raz odłożyliśmy spotkanie z carpaccio z polędwicy wołowej w sosie koniakowym, także ze spaghetti aglio, olio, peperoncino e speck oraz krewetkami smażonymi z czosnkiem, ostrą papryczką w sosie winno-maślanym na makaronie tagliatelle, albo może z duszonym udkiem kaczym marynowanym w pomarańczy z warzywami doprawionymi grappą.

Na deser już nie mieliśmy sił i zakończyliśmy obiadek maleńką filiżanką espresso podanym jak trzeba czyli z kożuszkiem piany (crema) i szklaneczką lodowatej wody.

Espresso – jego aromat i smak – przeniósł nas z Żoliborza wprost na wzgórza Toskanii. I to zadecydowało, że nie była to nasza ostatnia wizyta w „Kotłowni”.

*

Tel. 22 833 23 27, www.winiarnia-kotlownia.pl

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną