Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Strzały z grubej rury

Z życia sfer

Jest źle, a będzie jeszcze gorzej. Ojciec dyrektor Tadeusz Rydzyk ostrzegł niedawno w swoim radiu, że nadchodzą czasy, w których „będzie można strzelać do Polaków, także matek Polek oczekujących dziecka, dzieci i inwalidów”.

Tego rodzaju odstrzał, i to bez ostrzeżenia, ma jego zdaniem umożliwić nowa ustawa o użyciu środków bezpośredniego przymusu i broni palnej, nad którą prace prowadzi MSWiA.

Dobrze, że ojciec Rydzyk zdecydował się sprawę upublicznić, zanim ustawa weszła w życie, bo potem mogłoby być za późno. W wielu kwestiach można się z nim nie zgadzać, ale akurat w tym wypadku jego święte oburzenie wydaje się całkowicie uzasadnione. Nie znamy szczegółów projektu, jednak trzeba przyznać, że pomysł strzelania do Polaków z mocy ustawy jest kontrowersyjny, zaś strzelanie do ciężarnych kobiet, dzieci i inwalidów to idea w ogóle nie do przyjęcia. Otwarta pozostaje kwestia strzelania do obywateli narodowości innej niż polska. Co prawda ojciec Rydzyk nic nie wspomina o strzelaniu do takich obywateli, jednak nasza konstytucja gwarantuje równe prawa wszystkim obywatelom, dlatego nowa ustawa prawdopodobnie zalegalizuje strzelanie także do nich.

Nie jest do końca jasne, dlaczego rząd walczy o ustawowe prawo do odstrzeliwania własnych obywateli. Czy w grę wchodzą tylko motywy sadystyczne (związane z nienawiścią elit rządzących do Polaków), czy też chodzi o coś poważniejszego, np. planowe zmniejszenie populacji Polaków, uzgodnione na mocy tajnych porozumień z Brukselą? „Rozumiem, że to jakieś takie próby utrzymywania społeczeństwa pod karabinami w spokoju. Czy może dlatego, że grozi nam jakiś krach potężny?” – zastanawia się Rydzyk.

Na kwestię tę nieco światła rzucił na antenie Radia Maryja poseł PiS Antoni Macierewicz. Jego zdaniem, za zbrodniczą ustawą stoją „elity, które się wzbogaciły w ostatnich 20 latach, które wyrosły z komunizmu, a rozszarpały polskie dobra narodowe i na nich uformowały swoją pozycję finansową”. Elity te, powiada, „przerażone perspektywą zawalenia się budowanego przez nie niebiesko-różowego świata, próbują się bronić przy pomocy zagwarantowania sobie właśnie takich środków przemocy fizycznej”.

Łatwo sobie wyobrazić, co się stanie, gdy przerażone i dysponujące bronią elity uzyskają prawo legalnego odstrzału Polaków odmawiających życia w niebiesko-różowym świecie.

Autorzy ustawy tłumaczą co prawda, że ich jedyną intencją jest wprowadzenie zmian, które ułatwią policji szybkie użycie broni podczas pościgu za uzbrojonymi przestępcami, ale czy można im wierzyć? Kto zagwarantuje, że policja i inne służby, sterowane przez ludzi z niebiesko-różowego świata, nie nadużyją swoich ustawowych uprawnień i przy okazji prowadzenia pościgu nie zaczną strzelać do matek, dzieci, inwalidów oraz zwolenników ojca Rydzyka, których – jak wiadomo – łatwo rozpoznać po charakterystycznych nakryciach głowy?

Polityka 34.2011 (2821) z dnia 16.08.2011; Felietony; s. 4
Oryginalny tytuł tekstu: "Strzały z grubej rury"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną