Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Schetynowskie odchylenie

Z życia sfer

Trwa porządkowanie struktur władzy państwowej i oczyszczanie ich z tzw. ludzi Schetyny. Akcja oczyszczania najważniejszych instytucji z tego rodzaju ludzi to jedno z pilnych zadań, przed którym stoi rząd i premier.

Ze stanowisk odeszli już uznawani za schetynowców wiceszef MSW i komendant główny Policji, a zdaniem mediów niedługo posady mogą stracić: szef Straży Granicznej, szef BOR i niektórzy członkowie zarządów spółek z udziałem Skarbu Państwa.

– Czy obecność ludzi Schetyny w instytucjach państwa to duży problem i na czym on polega? – pytam ważną osobę z otoczenia premiera.

– Główny problem polega na tym, że ludzie ci są w tych instytucjach, chociaż są ludźmi Schetyny. Sytuację komplikuje fakt, że zwalniając tych ludzi, nie możemy im zarzucić, że są ludźmi Schetyny, bo wiemy, że byłby to zarzut niepoważny.

– Jakie korzyści dla kraju może przynieść ta inicjatywa?

– Mogę powiedzieć, że pozbycie się tych ludzi stworzy szansę na podjęcie atrakcyjnej i nieźle płatnej pracy zdolnym, wysoko wykwalifikowanym osobom, które nie są ludźmi Schetyny.

Na razie w ramach akcji trwa liczenie ludzi Schetyny w poszczególnych resortach, urzędach i spółkach. Z niektórymi prowadzone są rozmowy mające ustalić, w jakich okolicznościach stali się oni ludźmi Schetyny i co ich do tego skłoniło.

– Część z nich otwarcie przyznaje, że bycie uważanym za człowieka Schetyny to dla nich duży problem. Ludziom tym chcemy pomóc uporać się z tym problemem, aby mogli wrócić do normalnego funkcjonowania. Tłumaczymy, że będąc ludźmi Schetyny w tak trudnym dla kraju czasie tracą przydatność do pełnienia wielu odpowiedzialnych funkcji. Wielu zrozumiało, że nie musi być dłużej ludźmi Schetyny, i obiecało, że nimi nie będzie. Inni, mimo przedstawionych im twardych faktów, upierają się, że nie są ludźmi Schetyny, a nawet że nigdy ze Schetyną nie rozmawiali. Jeszcze inni twierdzą, że do kontaktów ze Schetyną zmusiła ich trudna sytuacja życiowa. Każdy z tych przypadków staramy się traktować indywidualnie.

Mój rozmówca zapewnia, że akcja oczyszczająca zostanie zakończona jeszcze w tym kwartale. Niestety, dodaje, problem jest szerszy, bo w rządzie i jego otoczeniu są nie tylko ludzie Schetyny, ale także ludzie Pawlaka, Komorowskiego, a nawet sprytnie przyczajonego ostatnio Grabarczyka. – W tej chwili, na prośbę premiera, ustalamy na przykład, czyimi ludźmi są ludzie odpowiedzialni za chaos związany z wprowadzaniem ustawy o refundacji leków. Opinia publiczna chciałaby to wiedzieć, my także. Trudno zaakceptować fakt, że poważne stanowiska zajmują ludzie, o których nie bardzo wiadomo, czyimi są ludźmi.

– Może są niczyimi ludźmi?

– Panie redaktorze, nie bądźmy dziećmi, nikt, kto jest niczyim człowiekiem, nie obejmie nigdy żadnego ważnego stanowiska. A nawet jeśli obejmie, i tak nie ma szans się na nim utrzymać, gdyż błąd, w wyniku którego do tego doszło, zostanie przez nasz system szybko wykryty i naprawiony.

Polityka 02.2011 (2841) z dnia 11.01.2012; Felietony; s. 4
Oryginalny tytuł tekstu: "Schetynowskie odchylenie"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną