Widok hałaśliwej, uzbrojonej w puszki młodzieży terroryzującej wsie i miasta wywołał falę ostrych w tonie tekstów wzywających Owsiaka do opamiętania się. Portal wPolityce.pl ze smutkiem zauważa, że Owsiak z roku na rok działa „z jeszcze większym rozmachem, z jeszcze silniejszym wsparciem mediów i władzy, z jeszcze wyraźniejszym, już nieskrywanym zaangażowaniem aparatu państwa, jego służbami mundurowymi i siłami zbrojnymi”. A wszystko po to, aby Bogu ducha winnym ludziom wyrwać z kieszeni resztkę drobnych odłożonych na lody, kino czy „Gazetę Polską”.
Portal wyraża zaniepokojenie faktem, że w agresywnej działalności Owsiaka jest coraz więcej „dyskretnie przemycanej wizji świata”. Jest to wizja świata zdominowanego przez działania stadne, brutalnie napędzane charytatywnym pieniądzem i lewicową obsesją niesienia pomocy słabszym. Zdaniem części publicystów nachalne narzucanie takiej wizji to nic innego jak przejaw totalitaryzmu i zdziczenia obyczajów.
Podczas gdy charytatywno-lewicowa wizja Owsiaka jest przy pomocy aparatu państwa oraz sił zbrojnych bez przeszkód przemycana, konkurencyjnym wizjom stwarza się rozmaite problemy. Dowodem na to jest np. nieprzyznanie Telewizji Trwam miejsca na multipleksie MUX-1, umożliwiającym nadawanie w wersji cyfrowej. Dzięki obecności na tym multipleksie program stacji byłby szerzej dostępny, poprawiłaby się też jego jakość (obecnie wielu widzów uważa, że jakość ta jest nie do przyjęcia, w wyniku czego Telewizji Trwam nie da się oglądać). KRRiT miejsca na multipleksie Telewizji Trwam odmawia, twierdząc, że telewizja ta nie przedstawiła wiarygodnych dokumentów poświadczających jej wypłacalność.
Zbierane są już podpisy pod apelem o przywrócenie Telewizji Trwam należnego jej miejsca na multipleksie MUX-1, co zapobiegłoby opanowaniu tego multipleksu przez opcję światopoglądową skupiającą nadawców wypłacalnych finansowo. Wątpliwe jednak, aby apel odniósł skutek, gdyż jak przestrzegł niedawno senator Ryszka z PiS, „Platforma nie cofnie się przed niczym, aby zawłaszczyć proces cyfryzacji”.
Nie jest tajemnicą, że Platforma zdołała już zawłaszczyć wiele ważnych dla Polski procesów. Jeśli dodatkowo zawłaszczy proces cyfryzacji, za rok może stać się jedyną partią nadającą program cyfrowo, podczas gdy analogowy z konieczności program opozycji będzie nadal słabo widoczny i źle słyszalny. Zdaniem specjalistów, w tym samym czasie sygnał Telewizji Trwam oraz innych niepokornych i niewypłacalnych nadawców może w ogóle zaniknąć w nadawaniu naziemnym, co zmusi ich do rozpoczęcia nadawania podziemnego.