Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Lemingi

Nowa mowa

Ulubione ostatnio określenie używane przez sympatyków opozycji opisujące sympatyków koalicji. Ale nie tylko. Leming to „człowiek, który bezkrytycznie wierzy w to, co usłyszy w telewizji albo przeczyta w Internecie” – czytamy w definicji na stronie Miejski.pl. W domyśle: nie widzi jakiejś ukrytej gry na jego szkodę.

W praktyce jakoś tak się składa, że telewizją, której widzów lub gości opisuje się jako lemingi, jest najczęściej TVN24. A miejscem, gdzie słowo gości wyjątkowo często, są łamy Niezależnego Forum Publicystów Salon24.pl. To tutaj czytamy na przykład, że „W »Śniadaniu mistrzów« pisarka Barbara Stanisławczyk zmiażdżyła intelektualnie kilku lemingów (m.in. jakiś aktorzyna celebryta oraz Michał Rusinek, były sekretarz Szymborskiej)”. Wątków poświęconych lemingom jest tu mnóstwo.

Na forach internetowych „ty lemingu” to lżejszego kalibru wyzwisko, kierowane do osobnika zbyt łatwowiernego, żeby kwestionować to, co mówią mu w mediach. Najczęściej, choć nie tylko, do wyborców PO. Bo Stefan Niesiołowski mówił tak dwa lata temu o Jarosławie Kaczyńskim: „To polityk klęski, jest jak leming polityczny, co jakiś czas popełnia samobójstwo, ale w przedziwny sposób znowu odżywa”. Miał pewnie na myśli domniemaną cechę lemingów-gryzoni, które przez lata podejrzewano o zapędy samobójcze. Ale samo słowo odnosi się już raczej do popularnej gry „Lemmings”, w której chodzi o to, by powstrzymać marsz biednych istot, idących na pewną śmierć (upadek z wysokości, pułapki itd.), dopóki gracz nie pokieruje odpowiednio ich trasą.

Polityka 25.2012 (2863) z dnia 20.06.2012; Fusy plusy i minusy; s. 95
Oryginalny tytuł tekstu: "Lemingi"
Reklama