Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Co by tu zepsuć?

Agnieszka Radwańska w finale turnieju w Wimbledonie – historyczny sukces polskiej tenisistki. Polska w światowym finale siatkówki – kolejna wiktoria naszych siatkarzy. Nawet niezależne i niepokorne media nie przynoszą krytycznych opinii zagranicznych na temat Euro 2012 i Polski jako organizatorki. Gdyby głosy takie się pojawiały, „Gazeta Polska”, „Uważam Rze”, „Nasz Dziennik” na pewno by je powtórzyły, ale – niestety – nie mają armat.

Skoro tak, to trzeba narysować coś samemu. Znany rysownik Andrzej Krauze („Rz”) narysował wstrętnego ludzika, który rozradowany biegnie z gazetą i krzyczy jak głupi: „Ludzie, znowu dobrze o nas napisali!”. Jak tu żyć w kraju, o którym inni dobrze piszą? Gdy za granicą mówią o Polsce źle, wtedy jesteśmy oburzeni, protestujemy, a to Obama palnie gafę, a to oszkaluje nas BBC. Wtedy stawiamy na nogi naszą dyplomację, która skierowała już za granicę 694 poważne ostrzeżenia. Kiedy piszą o nas dobrze, wtedy niektórzy z trudem ukrywają gorycz, że świat chwali Polskę (niestety, Polskę Tuska), a tylko głupi Polacy się z tego cieszą. No, dobrze, ale kto czyta gazety obcojęzyczne?

Tu dygresja na temat czytania. „Często rozmawiam z Pawłem Kowalem (PJN) o polityce, ale także o książkach” – powiedział niedawno minister Gowin. Kowal jest chyba jednym z nielicznych polityków, którzy czytają, a nawet piszą książki. Niedawno ukazał się jego „Koniec systemu władzy”, książka solidarnie przemilczana przez polityków i media. Za trudna dla przeciętnego posła lub dziennikarza, bo poważna i solidna, jak zapewnia mnie mój honorowy doradca do spraw historycznych Andrzej Garlicki.

Polityka 28.2012 (2866) z dnia 11.07.2012; Felietony; s. 89
Reklama