Dreskod: czy mężczyźni mogą nosić krótkie spodnie?

Mamy dość afrykańskie lato. Mimo to według obowiązującego dreskodu mężczyźni powinni szczelnie zakrywać ciało, a już na pewno nie wystawiać na widok publiczny owłosionych łydek. To dyskryminacja?

Polityka.pl

Lars Plougmann/Flickr CC by SA Obowiązkowy strój, jeśli pracujesz w korporacji lub masz kontakt z klientem.

„Kobiety w ramach emancypacji wywalczyły sobie prawo do kusych strojów. Ładne czy brzydkie – z kilkucentymetrowymi wyjątkami – mogą publicznie odsłaniać, co chcą. Nikt poza betonem konserwy już nie śmie się na to oburzać. (…) O nas można wszystko bezkarnie powiedzieć i napisać. My, mężczyźni, zostaliśmy w tyle”. 

W najnowszej POLITYCE – specjalnym, podwójnym wydaniu na długi weekend – Jacek Żakowski wzywa, by zerwać z dyktatem beautyzmu i nie ulegać presji ajatollahów dreskodu.

„Beautyzm wydaje mi się tak samo idiotyczną, niesprawiedliwą, szkodliwą i dysfunkcjonalną społecznie formą dyskryminacji, jak seksizm, ageizm, rasizm. Dlatego nie ustąpię. Nie cofnę się o krok. Prawa do krótkich spodni, sandałów, życia bez krawata będę bronił jak niepodległości”.

Czy kobietom rzeczywiście wolno więcej? Dlaczego nie oburza nas roznegliżowana Natalia Siwiec, a widok fragmentu torsu Wojciecha Olejniczaka wywołuje chichot i złośliwe komentarze? Zapraszamy do dyskusji na naszym forum >>

***

Najnowsza podwójna POLITYKA w kioskach od środy 8 sierpnia. Dzień wcześniej w wydaniu Polityki na iPada, na Kindle oraz od wtorku od godziny 20.00 w Polityce Cyfrowej (w wersji elektronicznej do wygodnego czytania na ekranie komputera, smartfonach i tabletach).