Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Polityka i obyczaje

Polityka

Językoznawca profesor Jerzy Bralczyk nie polubił często używanego ostatnio określenia „mowa nienawiści”. „Mam wrażenie, że samo używanie takiego terminu może prowokować nienawiść” – zwierzył się dziennikarzowi „Polski”.

Bystry czytelnik „Gazety Polskiej Codziennie” łączy doniesienia o trotylu w Tupolewie ze zmianami personalnymi w prasie: „Już zapowiedziano, że badania mogą trwać kilka miesięcy. A zatem Rosja dała sobie czas, by wymusić kolejne działania Tuska w ich imieniu. Zapewne jedną z najważniejszych spraw będzie próba zastraszenia nas i odebrania nam resztek wolności słowa. Stąd »zniknięcie« »Rzepy« i »Urze« z rynku”.

Janusz Anderman przeczytał nowy dwutygodnik „W Sieci”, w którym najbardziej podobał mu się kącik rysunkowy. „Są w nim przedstawione labirynty i zwierzątka – myszka, piesek, kotek i zajączek. Należy poprawnie wytypować drogę, którą uda się im dotrzeć do sera, kości, ryby i marchewki. Może to być projekcja marzeń naczelnego, który jest pewny, że labirynt pokona i do sukcesu pod postacią kości, ryby, sera i marchwi się dorwie. Niestety, myszko, kotku, rybko i zajączku, labirynty są ­niesłychanie skomplikowane”.

O słynnym już zdjęciu agenta Tomka bez koszuli wypowiedział się w „Fakcie” poseł PO Konstanty Miodowicz, b. szef kontrwywiadu: „Pomyślałem sobie, że to wygląda jak jakieś zdjęcia do czasopisma dla gejów”.

O tym samym w poważniejszym tonie Piotr Niemczyk, ekspert do spraw służb specjalnych: „Ale to, co niepokoi najbardziej, to fakt, że chodzą po Warszawie, po Polsce ludzie, którzy odeszli ze służby i są frustratami.

Polityka 50.2012 (2887) z dnia 12.12.2012; Polityka i obyczaje; s. 122
Reklama