Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Serwus, jestem nerwus

Podobno czytelnicy nie lubią polemik pomiędzy autorami tego samego pisma. „Jak Passent ma coś do Krasowskiego, to niech sobie to wyjaśnią na kawie i nie zawracają nam głowy” – mówią. Rzecz w tym, że ja właśnie chcę odwrócić czytelnikom w głowach to, co zawrócił im redaktor Krasowski w artykule „Złudzenia niepokornych” w POLITYCE przed tygodniem.

Autor świetny, a i temat ciekawy – środowisko „niepokornych”, często obecne w mediach, do których drogę z trudem sobie wyrąbało i które jednocześnie zwalcza – od TVN24, gdzie można obejrzeć i wysłuchać red. Semkę, po TVP, gdzie można podziwiać Jana Pospieszalskiego, a w czasach IV RP także Bronisława Wildsteina, Rafała Ziemkiewicza i innych. Do tego dyskusje w Radiu TOK FM, rozmowy w Radiu Zet aż po coraz szerszy wachlarz filmów, portali internetowych, książek i czasopism „niepokornych”. Krytycznych wobec III RP, Okrągłego Stołu, a przede wszystkim mediów tzw. głównego nurtu, tych wszystkich Michników, Walterów oraz ich idoli z Wałęsą i Wajdą na czele.

Nic dziwnego, że kiedy zobaczyłem artykuł Roberta Krasowskiego o środowisku, które świetnie zna i do którego należał (kierowana przez niego gazeta „Dziennik” stanowiła przez pewien czas najpiękniejszy prezent koncernu Springera dla Jarosława Kaczyńskiego), ucieszyłem się. Nareszcie ktoś, kto jest per „ty” z wieloma „niepokornymi”, a nie przechodzi na drugą stronę ulicy na ich widok, napisze coś ciekawego o tym środowisku.

Polityka 26.2013 (2913) z dnia 25.06.2013; Felietony; s. 102
Reklama