Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Polityka i obyczaje

Polityka

Prof. Piotr Gliński przyznał w „Gazecie Polskiej”, że środowisko naukowe potrafi zachować się przyzwoicie: „Mimo mojego znanego ostatnio zaangażowania politycznego zostałem przez kolegów zaproszony do wygłoszenia referatu na sesji plenarnej odbywającego się dosłownie dwa tygodnie temu w Szczecinie Ogólnopolskiego Zjazdu Socjologicznego. I nikt nie gwizdał”.

Marcin Król zastanawiał się w „Dzienniku Gazecie Prawnej”, dlaczego frekwencja wyborcza w Niemczech jest wysoka, a w Polsce niska. I oto do jakiej doszedł konkluzji: „Rzecz nie w tym, że stare demokracje są bardziej demokratyczne, bo i je dotyka coraz mocniej powszechny kryzys demokracji, lecz w tym, że mniej w nich słychać ludzi głupich…”.

Poseł Eugeniusz Kłopotek (PSL) w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” skonstatował, że Donald Tusk coraz gorzej radzi sobie jako premier i jako szef PO, niemniej docenia jego dotychczasowy znój: „Trzeba mu oddać, że ciągnął oba wozy dzielnie przez wiele lat, ale dzisiaj jakby sił ubyło. Wóz ugina się pod ciężarem coraz większych kłopotów, a koń słabnie”.

Janusz Palikot jest przekonany, że wyborcy uwierzą w kolejną zmianę jego wizerunku, skoro innym uwierzyli. „Kaczyński ze swoim wizerunkiem oszołoma »zbudował« na dziś lidera w sondażach, jest kandydatem na premiera – przypomniał w „Przekroju”. – Tusk był chłopakiem w krótkich spodenkach, co gra w piłkę i w Senacie jako marszałek ogląda podczas obrad mecze, a został największym politykiem w kraju. To oznacza, że wszystko jest możliwe”.

Grzegorz Załuski, certyfikowany senior instruktor Body Language Institute w Waszyngtonie, w rozmowie z „Polską” próbował rozszyfrować język ciała naszych polityków.

Polityka 40.2013 (2927) z dnia 01.10.2013; Polityka i obyczaje; s. 106
Reklama