Jerzy Baczyński poleca nowy cykl POLITYKI: Portrety miast polskich
W Warszawie było jakieś referendum. Może nawet mieliśmy okazję porozmawiać o przyszłości stolicy, ale się nie udało; poszło w politykę. Nie darujemy: nie tylko stolica, ale wszystkie większe polskie miasta, pilnie potrzebują audytu – wolnego od politycznych emocji, zewnętrznego opisu i oceny.
W przyszłym roku mija dokładnie 25 lat od zmiany ustroju i usamodzielnienia się miast, pojawią się także nowe pieniądze z Unii Europejskiej; będziemy mieli wybory samorządowe. Czas najwyższy na małe podsumowanie: co się udało, a co zawalono, jakie pomysł mają na siebie polskie metropolie, czym konkurują, jak się w nich żyje i z czego? Podejmujemy, obliczony na 12 miesięcy, cykl redakcyjny „Portrety miast polskich”. Zaczynamy, oczywiście, od Warszawy.
Specjalnie przeczekaliśmy kampanię referendalną żeby oddzielić się od bieżącej polityki; nasi autorzy, przy pomocy wielu specjalistów, próbują w obszernym, 24-stronicowym dodatku, opisać materialną i społeczną strukturę Warszawy, lokalną politykę, stan ducha mieszkańców, kłopoty z wizerunkiem i wyobrażeniem przyszłości miasta stołecznego. Odkrywcze, zaskakujące, nawet dla warszawiaka. Za moment ruszamy do Wrocławia, potem następne miasta.
Będziemy opisywać i porównywać, dopominać się o jawną, przemyślaną i odpowiedzialną politykę miejską. Ogromna większość czytelników POLITYKI to mieszczanie (chociaż to słowo brzmi u nas jakoś obco), więc zapraszamy także do internetowego uczestnictwa w portretowaniu naszych miast i (ewentualnym) grillowaniu włodarzy.
Najnowszy numer POLITYKI jest dostępny od środy w kioskach i czytniku Kindle, a od wtorku wieczorem w wydaniach na iPadzie i w Polityce Cyfrowej.