Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Mroczne strefy

Z życia sfer

W zeszłym tygodniu opinią publiczną wstrząsnął skandal związany z ujawnieniem stref erogennych człowieka.

Okazało się, że do ujawnienia kontrowersyjnych stref doszło w Centrum Nauki Kopernik za pomocą specjalnego eksponatu złożonego z uproszczonych sylwetek męskiej i kobiecej zaopatrzonych w guziki. Aferę odkrył niejaki redaktor Husarz z portalu Solidarni2010.pl i dobrze, że natychmiast wszczął alarm. „Sfera seksualności potraktowana jest jako zjawisko i czynności fizyczne, które mają pomóc osiągnąć fizyczną przyjemność” – oburzał się, dając sygnał, że dążenie do osiągania fizycznej przyjemności za pomocą różnych zjawisk i czynności jest mu głęboko obce.

Ja osobiście redaktorowi Husarzowi się nie dziwię i go rozumiem. Do czego może prowadzić pochopna i niczym nieuzasadniona znajomość stref erogennych – doskonale wiemy z wystąpień niektórych biskupów. Domyślamy się również, że wykonywanie różnych zjawisk i czynności fizycznych w tych strefach, a także konieczność odczuwania z tego powodu seksualnej przyjemności, może być męczące i odciągnąć nas od spraw naprawdę ważnych.

Dlatego dobrze, że politycy PiS tezy Husarza poparli i od stref erogennych człowieka się odcięli. Poseł Błaszczak przyznał, że chociaż ze zjawiskiem istnienia stref mamy w kraju do czynienia od dawna, to pod rządami Tuska zjawisko to uległo skandalicznemu nasileniu. Nie jest tajemnicą, że strefy erogenne istniały także za rządów PiS, z tym że wówczas znajdowały się pod ścisłą kontrolą i nikt się nimi nie podniecał. Mówiło się o nich po cichu, nieoficjalnie i jedynie w kuluarach, poza tym nie posuwano się do publicznego prezentowania tych stref na planszach z guzikami, które każdy może obmacywać.

Nic dziwnego, że eurodeputowany Legutko z PiS złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Centrum Nauki Kopernik, które miało popularyzować nowoczesną komunikację, a popularyzuje pornografię i pedofilię. Zaś portal Solidarni2010.pl ostrzegł, że prowadzona w tej placówce „nachalna indoktrynacja seksualna ma na celu zniszczenie rodziny, Kościoła i narodu” oraz „wyhodowanie nowego człowieka”.

Uważam, że skutki takiej hodowli byłyby fatalne. Osobiście wątpię, aby nowy człowiek zadowolił się penetrowaniem wyłącznie własnych stref erogennych. Dlatego mam nadzieję, że jego hodowlę uda się powstrzymać, zanim zabierze się za penetrowanie naszych stref, doprowadzając do tego, że w żadnej strefie nie będziemy się czuli bezpiecznie.

Polityka 46.2013 (2933) z dnia 12.11.2013; Felietony; s. 4
Oryginalny tytuł tekstu: "Mroczne strefy"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną