DEBATA: Czy liberałowie powinni racjonalnie dyskutować z konserwatystami?
Edwin Bendyk wzywa liberałów na swoim blogu: oprócz rozumu mobilizujcie własne emocje!Apel Bendyka to pokłosie dyskusji, jaka odbyła się w piątek w programie „Tak jest” w TVN24. Feministka i krytyczka literacka Kazimiera Szczuka starła się w niej z Romanem Czepe z PiS, przewodniczącym Rady Miejskiej Łap (Podlaskie), która przegłosowała niedawno antygenderową uchwałę. Radni (w tym z PO) stwierdzili m.in., że „ideologia gender jest bardzo szkodliwa, niebezpieczna i niepożądana, godząca w podstawy rodziny i wychowania młodego pokolenia”. Zdaniem radnych gender prowadzi również do demoralizacji dzieci i młodzieży. Uchwałę w podobnym brzmieniu przyjęli ostatnio także radni powiatu piaseczyńskiego (pisze o tym w komentarzu Martyna Bunda).
Choć Kazimiera Szczuka bardzo się starała, by na antenie TVN24 przekonać polityka PiS, że gender nie zasługuje na przyprawianie jej tak okropnej gęby, nie wskórała nic. „Dyskusja doskonale pokazała natomiast tezę George’a Lakoffa sprzed kilku lat – liberałowie i lewica popełniają zasadniczy błąd, podejmując z konserwatystami racjonalną debatę, podczas gdy drugiej stronie nie zależy na racjonalności, tylko budzeniu emocji spajających neo-plemienną wspólnotę” – skomentował na swoim blogu Edwin Bendyk.
Zdaniem publicysty POLITYKI to, co dzieje się w Polsce w związku z nagonką na gender, może przybrać jeszcze większą siłę. „Polski genderhunting jest jeszcze niczym, w porównaniu z konserwatywnym przebudzeniem we Francji – w niedzielę w Paryżu demonstrowało 80 tys. przeciwników gendera, małżeństw homoseksualnych, etc.” – pisze Bendyk, przypominając, że konserwatyści znad Sekwany zwarli szeregi po tym, gdy w zeszłym roku socjalistyczny rząd przyjął ustawę zezwalającą na zawieranie małżeństw homoseksualnych. „Ustawa zmobilizowała środowiska głównie katolickie, a także muzułmańskie. Co ciekawe, w kwestii gender posługują się takim samym zestawem argumentów, jak w Polsce: o zachęcaniu dzieci do masturbacji, zmuszaniu do przebierania. Widać antygenderowa międzynarodówka posługuje się jednym skryptem”.
Konkluzja Bendyka brzmi następująco: „jeśli rację miał Lakoff, to przekonywanie odwołujące się do faktów nie przyniesie skutków. Obrona liberalnej wspólnoty otwartej na różnorodność wymaga mobilizacji nie tylko rozumu, lecz także emocji”.
DYSKUSJA NA FORUM: A co Państwo o tym sądzą? Czy rzeczywiście między liberałami a konserwatystami nie ma miejsca na racjonalną, rzeczową dyskusję? Czy aby przekonać do swoich racji, liberałowie muszą zaangażować więcej emocji? Zapraszamy do dyskusji na naszym FORUM.