Czy śnieg w Polsce różni się czymś od śniegu w Afganistanie? Chyba tak, skoro w marcu 2013 r. z bydgoskiego Centrum Doktryn i Szkolenia Sił Zbrojnych wysłano do Afganistanu czterech oficerów, by rozwiązać zgłoszony przez żołnierza z naszego kontyngentu problem ze ślizgającymi się butami. Ujawnił to dyrektor CDiS Włodzimierz Sąsiadek (gen. dyw. w stanie spoczynku), poproszony podczas posiedzenia sejmowej komisji obrony przez dociekliwego posła Ludwika Dorna o podanie przykładu korzystania przez Centrum z doświadczeń naszych żołnierzy. Dyrektor pochwalił się, że wysłani do Afganistanu oficerowie zrobili analizę sytuacji. Odpowiednią rekomendację przesłano szefowi Sztabu Generalnego i ten podjął decyzję, by Inspektorat Wsparcia (kwatermistrzostwo) wyposażył żołnierzy w antypoślizgowe „prozaiczne nakładki na buty w postaci spirali”. Wysłanie misji badawczej w sprawie ślizgającego się buta wydało się tak nieprawdopodobne, że zapytaliśmy o szczegóły tej eskapady. Rzecznik Centrum odpowiedział, że „weryfikacja obserwacji dotyczącej nakładek na buty” była tylko jednym z zadań oficerów wysłanych do Afganistanu. Zasadniczym było pozyskanie danych do analiz potrzeb kontyngentu „w zakresie sprawnego wycofania sił i środków z teatru działań”. Dyr. Sąsiadek, odpowiadając ściśle na pytanie posła Dorna, podał przykład nakładek i „tym samym zasadniczy cel wyjazdu grupy badawczej do Afganistanu nie wybrzmiał w jego odpowiedzi” – zaznaczył rzecznik. Z wypowiedzi dyrektora „wybrzmiało” natomiast to, że aby wyposażyć żołnierza w warte kilkanaście złotych nakładki na buty, potrzeba dziś rekomendacji Centrum i decyzji szefa Sztabu Generalnego.