Randolph Braham, pochodzący z Siedmiogrodu 91-letni profesor historii, twórca najważniejszego dzieła o losach węgierskich Żydów w czasach Zagłady, zwrócił Order Zasługi przyznany przez węgierskie władze i zażądał usunięcia swojego imienia z nazwy działu dokumentacji w budapeszteńskim Centrum Pamięci o Holocauście. „Kroplą, która przepełniła czarę goryczy”, jak napisał, stał się projekt pomnika upamiętniającego inwazję hitlerowskich Niemiec na Węgry w marcu 1944 r. Przedstawia on imperialnego niemieckiego orła atakującego uosabiającego Węgry siedmiometrowego Archanioła Gabriela. W opinii Brahama taka wizja niewinnych Węgier w obliczu agresora „to tchórzliwa próba odwrócenia uwagi”, fałszowania historii i pomniejszania roli ówczesnego węgierskiego państwa pod wodzą kolaborującego z Hitlerem admirała Horthyego w ludobójstwie Żydów. „Niemieckiej okupacji nie tylko nie stawiano oporu, ale cieszyła się poparciem, na co jasno wskazują dokumenty”. W podobnym duchu wypowiedział się Andras Heiszler, przewodniczący Mazsihisz, organizacji reprezentującej społeczność 100 tys. węgierskich Żydów, który zapowiedział bojkot państwowych uroczystości upamiętniających wydarzenia sprzed 70 lat. „To nie Niemcy umieścili nas w getcie, ale węgierscy żołnierze, węgierscy żandarmi i Strzałokrzyżowcy” – powiedział w telewizji ATV. Latem 1944 r., po masowej akcji deportacyjnej, ok. 450 tys. węgierskich Żydów poniosło śmierć w obozach zagłady. List protestacyjny w sprawie pomnika wystosowało też 26 węgierskich historyków. Chodzi również o pospieszną decyzję w tej sprawie, która zapadła ledwie w grudniu, a także o brak jakiejkolwiek dyskusji i publicznej refleksji nad symboliką tego monumentu.
Odpowiadający na te głosy krytyki premier Viktor Orbán przekonywał, że pomnik uosabia tragedię całego narodu węgierskiego, a więc także Żydów. Władze wielokrotnie uznawały udział ówczesnego państwa węgierskiego w Holocauście, a ostatnio przepraszał za to na forum ONZ ambasador Węgier. Pomnik ma być odsłonięty 19 marca, w rocznicę inwazji, na stołecznym placu Wolności. Mieści on już pomnik poświęcony żołnierzom radzieckim oraz pomnik Ronalda Reagana. A na terenie pobliskiego kościoła odsłonięto niedawno popiersie admirała Horthyego. 6 kwietnia odbędą się zaś wybory parlamentarne. Rządzący Fidesz Orbána prowadzi w sondażach, ale wciąż jest wielu niezdecydowanych, których warto pozyskać za wstawiennictwem Archanioła Gabriela.