Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Kultura życia i śmierci

Z życia sfer

Z polskich ambon płyną w świat relacje o dramatycznych zmaganiach cywilizacji śmierci z kulturą życia.

Cywilizację śmierci reprezentuje skompromitowany taśmami rząd Tuska i idące na jego pasku pseudoautorytety naukowe. Za kulturą życia opowiadają się m.in. polscy biskupi i znany katolicki ginekolog prof. Chazan. Ten ostatni w kierowanym przez siebie szpitalu kulturę życia krzewi od lat i dlatego, jak powiada biskup Napierała z Kalisza, wystąpiła przeciwko niemu zwarta, „złowroga potęga chaosu i zamętu”, oskarżająca profesora w imię „prawa, które bezprawnie ustanowili sobie ludzie”. Hierarcha nie zdradza, jakiego wyznania są to ludzie i kto im dał prawo do tego, żeby bezprawnie ustanawiali swoje prawa. Wiadomo jednak, że prawami tymi podważają światły autorytet Boga i episkopatu, służąc w ten sposób ciemnym siłom nowoczesnej świeckiej nauki.

Jedną z tych nauk jest niestety świecka medycyna, w której mamy do czynienia ze zmową sił wrogich prof. Chazanowi oraz życiu ludzkiemu w okresie prenatalnym. Medycyna ta zamiast bronić wartości najwyższych, takich jak sumienie prof. Chazana, z uporem godnym lepszej sprawy broni praw jego pacjentek, mimo że prawa te stoją w sprzeczności z jego sumieniem. Umówmy się, jeśli pacjentka chce dochodzić swoich praw, niech idzie do sądu, a nie do lekarza. Lekarz jest od tego, żeby pacjentkę leczyć i jej pomagać, oczywiście o ile pozwala mu na to sumienie. A jeśli sumienie mu nie pozwala, to trudno, pacjentce pozostają jeszcze zielarze, cudowni uzdrowiciele, ewentualnie modlitwa.

W wyniku dyktatu wynaturzonej, nieprzyjaznej lekarzom medycyny, w kraju mamy coraz więcej grzechu i lekarskich pomyłek.

Niedawno we wrocławskim szpitalu pacjenta uznano za zmarłego tylko dlatego, że rzekomo obumarł jego mózg. Jego matka, koledzy, a także kilku księży oświadczyli wyraźnie, że w tę śmierć nie wierzą, niestety z ich zdaniem nikt się nie liczył i decyzji o śmierci pacjenta nie cofnięto.

Polityka 30.2014 (2968) z dnia 22.07.2014; Felietony; s. 4
Oryginalny tytuł tekstu: "Kultura życia i śmierci"
Reklama