– Stałby się projektem ponad podziałami. Takie jest zresztą życzenie pomysłodawców tego przedsięwzięcia, którzy apelowali, by było ono dziełem ponad podziałami – twierdzi Mirosław Gryń.
Rysownik – jak przyznaje – inspirował się nie tylko słynną tęczą z placu Zbawiciela, ale również berlińską Bramą Brandenburską. W projekcie zwraca uwagę umieszczona centralnie data „1920”, która przypomina o polskim zwycięstwie nad bolszewikami. Nad nią, niczym starożytna kwadryga, górują sylwetki kawalerzystów, jednych z głównych bohaterów polsko-radzieckiej wojny. Środkowy łuk wypełnia tęcza, która dominuje dziś na Placu Zbawiciela; w projekcie Grynia - co można odczytać jako swego rodzaju ustępstwo, a nawet ukłon wobec konserwatywnych zwolenników tego przedsięwzięcia - traci na ważności, ustępując pierwszeństwa masywnej konstrukcji łuku z jego staroświeckimi zdobieniami.
Jak Wam się ten projekt podoba? Czekamy na Wasze opinie!