Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Polityka i obyczaje

Polityka

Jedną z większych ofiar wyborów jest niewątpliwie Zbigniew Cześniak z Wiszni Małej w województwie dolnośląskim, któremu konkurencja wybiła zęby. „Co znamienne, wedle jego relacji, ciosy padały tak z lewej, jak i z prawej strony” – donosił „Super Express”.

Janusz Piechociński, szef PSL, z satysfakcją odnotował, iż wśród zwycięzców wyborów na szczeblu gminnym, powiatowym i wojewódzkim znalazło się dużo ludzi młodych. „Często zmuszanych moją twardą ręką do rozwoju” – dodał z ojcowską dumą.

Czesław Małkowski, kandydat na prezydenta Olsztyna, oraz Zenon Reszka, ubiegający się o godność burmistrza Błonia, mogą czuć się zwycięzcami pierwszej tury wyborów, mimo iż ich reputację obciążają seksafery. Tomasz Krzyżak w „Rzeczpospolitej”: „Wybory samorządowe pokazały, że w co najmniej kilku miejscach w Polsce przyzwolenie społeczne na zdradę małżeńską jest o wiele większe, niż to się wydaje”.

Poseł Robert Biedroń, który wszedł do drugiej tury wyborów prezydenckich w Słupsku, ogłosił w „Gazecie Wyborczej” triumf tolerancji: „To jest fascynujące, że moja orientacja seksualna nie jest przeszkodą i mogę zostać prezydentem miasta. W Tomaszowie Mazowieckim do drugiej tury weszła zadeklarowana lesbijka Agnieszka Łuczak. Odrobiliśmy więc jako społeczeństwo lekcję tolerancji”.

Leszek Miller apeluje na łamach tabloidu: „SLD jest otwarty dla każdego, kto ma serducho po lewej stronie. Zapraszam, bo jeśli nie połączymy sił, to prawicowy walec, który od kilku lat przetacza się przez Polskę, spowoduje straty nie do odrobienia”.

Polityka 48.2014 (2986) z dnia 25.11.2014; Polityka i obyczaje; s. 130
Reklama