Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Profilowany, profilowana

Profilowany, profilowana. Bezrobotni nie chcą pracy

Małgorzata Dullin zaczęła ciastkować nieśmiało, raczej hobbystycznie, dla znajomych. Małgorzata Dullin zaczęła ciastkować nieśmiało, raczej hobbystycznie, dla znajomych. Archiwum prywatne
Małgorzata Dullin chciała zatrudnić piekarza. Czym rozjuszyła bezrobotnych.
Kontynuując ojcowy wkład w tortownictwo, zmodyfikowała styl na angielski, rezygnując z kremu na rzecz perfekcyjnie wygładzalnej eleganckiej masy.Archiwum prywatne Kontynuując ojcowy wkład w tortownictwo, zmodyfikowała styl na angielski, rezygnując z kremu na rzecz perfekcyjnie wygładzalnej eleganckiej masy.

Tortownia Małgorzaty Dullin w dwa lata zdobyła bydgoskie podniebienia. Obsługiwała już eventy familijno-firmowe o takim zasięgu, że ledwo wyrabiała się ze słodkim. Tymczasem podniebienia nalegały, by weszła w słone. Chętnie zaopatrywać się będą u Dullin w galanterię piekarniczą typu zapiekanka. Ośmieliła się spróbować. A ponieważ czasowo i emocjonalnie całkowicie pochłaniało ją słodkie, do słonego stworzyła nowy etat, korzystając z unijnej dotacji.

Od tamtej pory ogląda się za siebie, zastraszana groźbami ze strony niezainteresowanych zarejestrowanych, zmuszonych przez urząd pracy pofatygować się na przepytanie. Tę historię można by opisać w kilku smakach.

Słodko

Rodzinę Dullin ciągnęło do mąki od pokoleń. Cukierniczyli dziadkowie, wujostwo – mimo że z zawodu chemicy, oraz ojciec – mimo że inżynier. W latach 80. rozwijał się w segmencie mącznym jako prywaciarz, za co odbierany był przez władze per ten zły. Żadne przedszkole nie chciało mieć do czynienia z Małgorzatą. Formowała się zatem na zakładzie, w oparach wypieków. Ojciec, bard słodkiego w starym stylu, szukając nowych trendów, latał nawet na szkolenia francuskie. W naszym sparciałym ustroju w torcie dominowała wówczas przaśność.

Małgorzata ma w pamięci kadry z targów Stowarzyszenia Karmelarzy i Lodziarzy. Jak członkowie mlaskają przy stanowisku degustacyjnym ojca. Że rewolucjonista. Jako jeden z pierwszych wszedł w torty dziecięce, sprowadzając ze Stanów formy disnejowskie: do Myszki Miki siedzącej na nawierzchni prowadziły schodki z poręczą w lukrowej koronce.

Na targach, w anturażu starych członków, ona zawsze taka słodka. Wzruszony karmelowy prezes podarował jej nawet prywatne cukiernicze odznaczenie najwyższej rangi. Już 15-letnia sama wykańczała tortowe wierzchy.

Polityka 43.2015 (3032) z dnia 20.10.2015; Społeczeństwo; s. 39
Oryginalny tytuł tekstu: "Profilowany, profilowana"
Reklama