Nieujawniony z nazwiska „wysoki przedstawiciel z centrali NSZZ Solidarność” dla portalu wyborcza.biz: „Rząd, parlament narzucił sobie w pierwszych dniach iście stachanowskie tempo. W sprawie Trybunału Konstytucyjnego projekt do konsultacji dostaliśmy o godzinie pierwszej w nocy. O trzeciej w nocy ustawa była już przegłosowana. (...) wyjaśnijmy sobie jedną rzecz: »Solidarność« nie udzieliła poparcia PiS-owi. Nie utożsamiajcie nas z każdą obietnicą PiS-u. I nie mówcie, że zostaliśmy oszukani”. Formalista.
Agencja PAP relacjonuje, że podczas debaty Instytutu Wolności o roli kapitału zagranicznego w polskiej gospodarce Adam Abramowicz, poseł PiS oraz przewodniczący Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego, mówił: „Jeżeli chodzi o inwestycje, nie ma potrzeby różnicować, czy dany kapitał ma pochodzenie krajowe czy zagraniczne. Najważniejsze, abyśmy tworzyli przyjazne przedsiębiorcom środowisko, nie zaburzając przy tym konkurencji”. Jak to się ma do hasła PiS o repolonizacji mediów?
Odnosząc się do nowej polityki historycznej, Aleksander Kwaśniewski mówi („GW”): „Teraz będziemy musieli tworzyć komisję podręcznikową polsko-polską, by wyjaśnić, co się w Polsce działo, i to nawet w ciągu ostatnich 25 lat. To jest droga do bardzo głębokiego podziału i społecznej paranoi”.
A skoro już mowa o paranoi. Ks. prof. Tadeusz Guz z KUL w tygodniku „Najwyższy Czas!” wyjaśnia: „»polityczną poprawność« można zdefiniować jako ideologiczną strategię bądź metodę lub pojedyncze akty dla zdobycia, względnie utrzymania albo obrony władzy politycznej w sensie globalnym, głównie na gruncie nowej lewicy, czyli neokomunizmu światowego”.