Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Koniec z biznesem futrzarskim i psami na łańcuchach. Przełom w ochronie zwierząt

Jest też w nowym projekcie zakaz używania zwierząt w cyrkach, o co ich obrońcy walczyli od lat. Jest też w nowym projekcie zakaz używania zwierząt w cyrkach, o co ich obrońcy walczyli od lat. Janko Ferlic / StockSnap.io
Czy projekt wejdzie w życie? Optymizm rozbudza fakt, że nowe prawo popiera Jarosław Kaczyński.

Zanosi się na przełom w sferze ochrony zwierząt: do Sejmu trafił projekt ustawy znacznie zaostrzający kulawe u nas i bardzo liberalne prawo. W tej dziedzinie daleko nam wciąż do rozwiniętych krajów Europy, daleko do podmiotowego traktowania zwierząt i myślenia o nich jako i istotach odczuwających ból, cierpienie, strach i rozpacz.

Optymizm rozbudza fakt, że nowe prawo popiera Jarosław Kaczyński. Wszechmocny, chciałoby się powiedzieć. To Jarosław Kaczyński interweniował w sprawie odstrzału łosi i pisowski minister środowiska Jan Szyszko wycofał zgodę na odstrzał tych zwierząt. Kaczyński jest znanym miłośnikiem zwierząt, nie na odległość, bo sam zawsze miał zwierzęta, bardziej czy mniej słynne koty, i nic sobie nie robił z żartów, jakie go z tej okazji spotykały. Jakby kot był zwierzęciem w jakiś sposób gorszym od psa czy konia i wartym wyśmiania.

PiS narazi się elektoratowi na wsi?

Zresztą były to istoty przygarnięte z nieszczęścia i biedy, znajdki, co tym bardziej określa stosunek Kaczyńskiego do zwierząt. Popierając ustawę, prezes PiS zapewne narazi się swemu elektoratowi wiejskiemu, ale jak widać, postanowił nie kierować się politycznym koniunkturalizmem.

Zgodnie z nowym prawem psy nie będą mogły być trzymane na łańcuchu (w okresie przejściowym łańcuch musi być przedłużony do 5 metrów), lecz w kojcach czy za ogrodzeniem. Życie wiejskich psów odmieniłoby to w sposób rewolucyjny. Spędzanie życia na łańcuchu to przecież straszny los. Oczywiście, teraz więcej odpowiedzialności spadłoby na właściciela, który musi psu zapewnić spacery… Ale przecież wieś się zmienia, skoro domy piękne, ozdobne krzewy w ogrodach, auto na podjeździe, to psa trzeba traktować godnie. To, że się nie da, że to wymaga więcej zachodu, nie może być wciąż argumentem na niekorzyść psów.

Reklama