– Co pan mi tu opowiada! Puknij się pan w głowę.
– Sam się pan puknij.
– Nie wiem, co panowie mają na myśli, ale...
– Myśli to ja mam, ale chodzi o to, co chcę powiedzieć, tylko nie mogę.
– Jak pan nie może, to do lekarza.
– Tylko bez obrażania.
– Ależ panowie, tak nie można.
– Co nie można, to jest wolny kraj.
– Dla kogo wolny?
– Pan poseł zapomniał, mamy demokrację.
– Widziałeś ją pan? Wiesz jak wygląda?
– A Statua Wolności?
– Co mi pan tu ze statuą wyjeżdżasz, jak warszawską Syrenkę w podkoszulek ubraliście.
– I to czerwony, panie pośle, czerwony.
– Czerwony to sam pan jest.
– Tylko bez obrazy.
– Burak!
– Jako chłop sprzeciwiam się.
– Jaki tam z pana chłop.
– Protestuję.
– To niech się pan oflaguje.
– Barwy narodowe chce pan obrazić?
– Ojej, głos wysiadł.
– Bez głosu też będę mówił!
Zapisała KL