Dał do zrozumienia dziennikarzom towarzyszącym mu w pielgrzymce do portugalskiego sanktuarium maryjnego w Fatimie, że „cierpienia”, przez jakie przechodzi dziś Kościół na tle afer seksualnych z udziałem duchownych były zapowiedziane w tajnym objawieniu fatimskim.
Ta mistyczna interpretacja nie zmienia faktu, że w pierwszych godzinach wizyty papież przemówił dobitniej niż kiedykolwiek do tej pory przeciwko grzechowi pedofilii w Kościele.
Nie szukał żadnych usprawiedliwień ani kozłów ofiarnych. Nie mówił o atakach wrogów Kościoła, o spisku libertyńskich mediów, lecz o tym, że najcięższy atak przeciwko Kościołowi wyszedł z wnętrza Kościoła. Tym atakiem jest skandal pedofilii.
Drugim mocnym stwierdzeniem Benedykta była pochwała rozdziału państwa i Kościoła. Dzięki rozdziałowi Kościół zyskał nową przestrzeń wolności. Święta racja. Ciekawe, czy te dwie ważne deklaracje papieża zostaną dostrzeżone w Kościele w Polsce.