Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

W Groznym nikt nie rządzi

Zamach w Czeczenii

We wtorek, 19 października rano deputowani czeczeńscy wybrani przy pomocy bagnetów rosyjskich, spotkali się przed gmachem parlamentu z czekającym na nich zamachowcem-samobójcą, który wtargnął do budynku i odpalił ładunek w pobliży gabinetu przewodniczącego.

Bomba była za słaba, a drzwi zbyt ciężkie. Zginęły tylko cztery osoby na korytarzu. Rozległy się strzały, wartowników wsparli policjanci i oddział specnazu. Według agencji Interfaks wszyscy napastnicy zginęli. Nie było ich wielu, bo zamachowcy samobójcy atakują zwykle w pojedynkę. Ten, który dotarł do gabinetu przewodniczącego, mógł mieć co najwyżej kilkuosobową asystę, która robiła zamieszanie, żeby odwrócić uwagę ochrony od głównego w tym ataku szahida.

Ot, zwykły incydent, jak co dzień, może trochę krwawszy. Gubernator Kadyrow nawet nie pofatygował się z oświadczeniem, bo wcześniejsze, składane kilkakrotnie, że wypleni terroryzm i tradycje feudalne, powinny wystarczyć. Satrapa ten walczył przeciwko Rosjanom w pierwszej wojnie czeczeńskiej w roku 1990. Potem przeszedł na stronę wroga i zrzekł się tytułu prezydenta, bo „w Federacji Rosyjskiej jest tylko jeden prezydent”. Wobec tego pretorianie przemianowali go na gubernatora. Ale on rządzi tylko swoim klanem. Pozostałe są z nim w konflikcie.

W Czeczenii było tak od zawsze. Czeczeni nazywają samych siebie nachcze, co znaczy ludzie. Jest to groźny, dziki lud góralski, który pod wodzą Dauda Bega i Osmana Khana walczył z Rosją do upadłego przez cały wiek XVIII. Po nich dowództwo przejął Szamil, który krwawo rozprawił się z plemionami kwestionującymi jego władzę, zjednoczył Czeczenów i przez 25 lat, tyranizując całą ludność prowadził umiejętnie walkę partyzancką przeciwko wojskom carskim. Poddał się i poddał Czeczenię w roku 1859. Wielu górali uciekło wtedy do Armenii. Rosyjskie władze okazały się jeszcze gorsze od Szamila. Na Zakaukaziu najbardziej krewkimi byli zawsze Czeczeni i Dagestańczycy. Bunt przeciwko władzy kolonialno-wojskowej, wzniecony wtedy, trwa, jak widać do dziś. Arystokracja rosyjska próbowała przeciągnąć na swoją stronę arystokrację czeczeńską, podobnie jak elita rosyjska zabiega o elitę czeczeńską. Jedno i drugie bez skutku. Duchowni muzułmańscy prowadzili wśród górali propagandę minerydyzmu, odmiany islamu, który przenikał z Azji Środkowej. Minerydzi to uczniowie, wyznawcy. Ich nazwa brzmi jak „talibowie”. I w istocie szahidzi czeczeńscy owego okresu byli poprzednikami dzisiejszych uczniów szkół przymeczetowych, talibów właśnie.

Byli zawsze bardzo biedni, ale dbali o to, żeby ich kobiety ubierały się pięknie. Wolność byłą dla nich wartością najwyższą. Panowała między nimi równość, co nie dotyczyło jeńców wojennych. Rządziły rady starców, a sprawiedliwość wymierzali pokrzywdzeni. Nieortodoksyjny islam mieszał się z kultem Świętego Jerzego i Dziewicy. Za zabójstwo karano śmiercią, chyba że przestępca pozwalał się ostrzyc i ogolić krewnym ofiary, składając przy tym przysięgę braterstwa, wymuszoną brzytwą na gardle. Porywali i nadal porywają, jak Cyganie, upatrzone dziewczyny, żeby je poślubić. Kadyrow właśnie zapowiedział, że skończy z tym barbarzyństwem, bo porwanie w Federacji Rosyjskiej jest zbrodnią. Nakazał surowe posty w okresie Ramadanu, pozamykał restauracje i garkuchnie, i nie ma nic przeciwko temu, że fundamentaliści oblewają kwasem twarze dziewcząt, które nie noszą chust.

W języku czeczeńskim występuje 20 dialektów, to znaczy - tyleż klanów męskiej części rodów. Podobnie jak w Afganistanie pokój panuje między nimi tylko wtedy, kiedy są na wojnie z kimś innym. A na wojnie z Rosją są od dwustu lat. To chyba dowodnie pokazuje, ze rozwiązania wojskowego tam nie ma i nie będzie. Pokojowego zresztą – też nie.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi. Zamów już dziś najnowszy Pomocnik Historyczny „Polityki”

Już 24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny „Dzieje polskiej wsi”.

Redakcja
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną