Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Opływowa

Merkel Angela

Angela Merkel będzie główną rozgrywającą w debacie o losach euro. Angela Merkel będzie główną rozgrywającą w debacie o losach euro. OLIVER LANG/DDP / AFP
Uosabia dwie główne cechy Unii: siłę i niezdecydowanie. To ona będzie główną rozgrywającą w debacie o losach euro.
Jako dziecko bardzo pózno nauczyła się chodzić. Natomiast bardzo wcześnie – mówic. Kto nie ma dobrych dyspozycji fizycznych, twierdzą psychologowie, ten lepiej rozwija kompetencje komunikacyjne.Ossenbrink Media Group/Sygma/Corbis Jako dziecko bardzo pózno nauczyła się chodzić. Natomiast bardzo wcześnie – mówic. Kto nie ma dobrych dyspozycji fizycznych, twierdzą psychologowie, ten lepiej rozwija kompetencje komunikacyjne.
Angela wygrywa wszystkie sondaże popularności.Christian Charisius/Reuters/Forum Angela wygrywa wszystkie sondaże popularności.

Najpotężniejsza kobieta świata – tak Angelę Merkel ocenia amerykański magazyn „Forbes” – bez problemów potrafi być za, a nawet przeciw. Jednego dnia uchodzi za opokę Unii, a drugiego za niemiecką egoistkę, która odmawia solidarności ze słabymi i rozbija euro. Wiosną 2005 r. jako kandydat CDU na kanclerza głosiła program neoliberalny. Ale już jesienią niepopularne reformy poprzednika spowolniała. W czasie konferencji klimatycznej nagle zmieniła zdanie, by nie naruszać niemieckich (i polskich) interesów.

Jednak wyszukiwanie sprzeczności i niekonsekwencji w postępowaniu Angeli Merkel nie ma sensu, ponieważ tak czy inaczej jest w Europie politykiem najskuteczniejszym, a w Niemczech – od lat najbardziej lubianym. Ponad połowa Niemców chętnie zaprosiłaby ją do siebie na kawę.

Droga do władzy

Urodziła się w Hamburgu. Jednak w czasie, gdy tysiące ludzi uciekało ze wschodu na zachód, jej rodzice przenieśli się na enerdowską prowincję. Ojciec był pastorem. Władze uznały go za „postępowego”. Ponieważ w latach 80. nie wspierał grup opozycyjnych, więc zezwalano mu na wyjazdy na Zachód. Angela studiowała fizykę. Podobnie jak ojciec unikała ryzyka. Była konfirmowana, ale też wstąpiła do komunistycznej organizacji młodzieżowej. W FDJ zajmowała się propagandą. Po zjednoczeniu Niemiec swą dawną funkcję nazywała bardziej oględnie – referent ds. kulturalnych.

Żartuje, że za kilkanaście lat nazwie to jeszcze inaczej. Ale na poważnie przyznała, że i ją próbowano zwerbować do Stasi. Słynna jest jej opowieść, że o otwarciu muru berlińskiego dowiedziała się w saunie, po czym jak inni pobiegła na zachód. W Polsce zwykle dodaje, że tylko na chwilę, bo tej samej nocy miała jechać na sympozjum naukowe do Torunia.

Do polityki trafiła z ociąganiem. Długo się przyglądała powstającym ugrupowaniom. W lutym 1990 r. została rzecznikiem jednej z minipartii. A w marcu – zastępcą rzecznika pierwszego (i ostatniego) niekomunistycznego premiera NRD Lothara de Maizičre z CDU. Swój szybki awans w CDU zawdzięczała temu, że jej szefowi powinęła się noga. To jemu po zjednoczeniu Niemiec z rozdzielnika przypadała rola ministra w rządzie Kohla i wiceprzewodniczącego partii. Jednak gdy wyszły na jaw jego powiązania ze Stasi – musiał ustąpić. Jego miejsce zajęła Angela Merkel.

Protektorem mało znanej 36-latki był Helmut Kohl. Kanclerzowi podobał się jej spokój i umiejętność szybkiego uczenia się.

Przez 10 lat przyglądała się mechanizmom rządzenia – jako minister mniejszych resortów (najpierw spraw kobiet i rodziny, a potem ochrony środowiska) oraz wiceprzewodnicząca partii. W grudniu 1999 r. odcięła pępowinę. W szczytowym momencie afery czarnych kont CDU w liście otwartym na łamach „Frankfurter Allgemeine” zażądała ustąpienia Helmuta Kohla.

To „ojcobójstwo” otworzyło jej drogę do przywództwa w partii. Ponieważ cała zachodnia czołówka partii była mniej lub bardziej uwikłana w nielegalne finansowanie CDU, Angela Merkel została wiosną 2000 r. 96 proc. głosów wybrana na przewodniczącą partii. Wydawało się, że na przeczekanie. Przestrzegano ją, by nie ulegała złudzeniom, bo jej wrogowie jedynie się przyczaili. Ale w ciągu następnych lat wszystkich ograła. Szefa CSU Edmunda Stoibera wystawiła w 2002 r. na odstrzał. Przegrał wybory do Bundestagu. W 2005 r. sama zgłosiła swą kandydaturę rzucając wyzwanie swym zachodnim rówieśnikom – pretendentom do przywództwa w partii. Ci jeszcze w młodzieżówce CDU – w latach 70. – zawarli na piśmie tzw. Pakt Andyjski, że będą się nawzajem popierać, by któryś z kumpli został kanclerzem. W 2010 r. wszyscy już są poza grą. Jedynie Christian Wulff został prezydentem federalnym, pozbawionym realnej władzy.

 

 

System Słoneczny Merkel

Merkel w odróżnieniu od swych zachodnich konkurentów nie znosi nadmiernego rozgłosu. Nie towarzyszy jej eskorta limuzyn. Nigdy w pojedynku telewizyjnym z konkurentem nie opowiadałaby, że kocha rodzinę, jak to czynił Schröder. Nigdy też publicznie nie zrugała swego podwładnego. Czasami wydaje się, że znając z czasów enerdowskich rosyjski wzięła sobie do serca znane powiedzenie „Ciszej jedziesz, dalej zajedziesz”. Schröder i Kohl byli pod koniec swej kariery zbyt hałaśliwi, by wyczuć, że Niemcy mają już ich dosyć. Merkel jest spokojniejsza i dlatego lepiej potrafi się wczuć w nastroje ludzi.

Jej politycznym mentorem był Kohl, ale poruszania się w dżungli zachodnich personaliów nauczyła ją podobno Birgit Breuel, szefowa urzędu powierniczego prywatyzującego postenerdowski majątek. Musisz zbudować sobie swoją własną sieć kontaktów w partii i poza partią – radziła.

Angela Merkel nie miała w CDU własnej bazy politycznej. Nie była w latach 70. w chadeckiej młodzieżówce. Nie była premierem żadnego landu. Ale umie czekać i ma wyczucie chwili, a przede wszystkim potrafi nawiązywać kontakty z ludźmi, których potrzebuje. Przejmuje inicjatywę, pisze liściki, komplementuje. Jest znana z tego, że nawet w czasie posiedzeń rządu potrafi pod stołem po omacku wystukiwać esemesy do swoich zaufanych. I zbudowała System Słoneczny Merkel, na który składa się około 50 osób. Jest wobec nich lojalna i zdyscyplinowana. Współpracownicy opowiadają, że najpóźniej w ciągu trzech godzin odpowiadała na każdy ich sygnał.

To podobno wrodzona zaleta charakteru. Jako dziecko bardzo późno nauczyła się chodzić. Natomiast bardzo wcześnie – mówić. Kto nie ma dobrych dyspozycji fizycznych, twierdzą psychologowie, ten lepiej rozwija kompetencje komunikacyjne. Jej pierwszy poważny polityczny protektor Lothar de Maizičre twierdzi, że Merkel wszystko chce mieć pod kontrolą. Doskonale przyswoiła sobie podskórny system Republiki Federalnej. Wśród czołowych polityków unijnych tylko ona dobrze zna akta spraw, które znajdują się na wokandzie, twierdzi były komisarz UE Günter Verheugen. Natomiast Peter Hintze, w czasach Kohla sekretarz generalny CDU, a zarazem wieloletni zaufany Merkel, dodaje „Kohl nie potrafił porzucić raz zajętego stanowiska. Natomiast Merkel umie się skorygować. To czyni ją bardziej sprawną i zdolną zaleźć właściwe rozwiązanie”.

Pragmatyzm miły w obejściu

Jest elastyczna, układna w obejściu i aideologiczna, ale też – twierdzi reporterka „Die Zeit” przyglądająca się jej kampaniom – jakby pozbawiona korzeni i oparcia. Jej obraz zawsze jest nieostry. Nigdy nie idzie na całość, zawsze na pół gwizdka. Trudno też ją skojarzyć z jakąś wizją Niemiec czy Europy. Kto ją o to pyta, dostaje poirytowaną odpowiedź: „Myślę, że każdy może rozpoznać, o co mi chodzi. Często zajmowałam wyraźne stanowisko, w sprawie przyjęcia Gruzji i Ukrainy do NATO wyraźnie mówiłam, że nic z tego nie będzie, i twardo się tego trzymałam…”.

Równocześnie nawet jej przeciwnicy nie mogą wyjść z podziwu. „Nie spotkałem jeszcze polityka, który nie mając żadnego projektu społecznego zaszedłby tak daleko jak ona”, mówił z sarkazmem były szef SPD Franz Müntefering. Ale to właśnie łączy Merkel z większością Niemców. Wyraźny projekt wiązałby jej ręce, podczas gdy dzisiaj, aby odnieść sukces, trzeba być ruchliwym, elastycznym oraz po cichu, harmonijnie, rozstawać się z wczorajszymi pomysłami.

Fizyk Heisenberg nazywał to niedookreśleniem dzisiejszego świata, filozof Habermas – nową nieprzejrzystością. Socjaldemokrata Helmut Schmidt – działaniem pragmatycznym, w stałym konflikcie między etyką przekonań i etyką odpowiedzialności. Ale tak filozoficznych refleksji nie ma w przemówieniach córki pastora.

Jej pragmatyzm jest suchy i miły w obejściu. Gdy w sprawie euroobligacji stanęła sama przeciwko niemal całej UE, starała się nie drażnić, nie dominować w sporze. I w końcu wygrała. Sprawia wrażenie, jak gdyby odbijały się od niej zarówno hołdy składane jej jako politycznej Miss Europy, jak i oburzenie na rzekome rozbijanie Europy przez żelazną kanclerzycę. Na jej biurku stał portret carycy Katarzyny II, ona sama bywa porównywana z żelazną Maggie. Ale to nietrafny trop.

Pani Thatcher łamała swoje społeczeństwo – niemal siłą zgniotła związki zawodowe, i dla podbudowania narodowego ego odebrała Argentyńczykom Falklandy. Merkel unika frontalnych zderzeń. Swych przeciwników cierpliwie wymanewrowuje, a swe chwilowe przewagi w polityce europejskiej pomniejsza i szybko harmonizuje z sąsiadami. Skoro Sarkozy chce wkładać buty na wysokim obcasie, by wyglądać na zbawcę Europy, to niech się nadyma. Najważniejsze, by był porządek w kasie!

Naprawdę, jaka jest, tego nie wie nikt. Ale również nie bardzo wiadomo, jakie są dzisiejsze Niemcy. Angela wygrywa wszystkie sondaże popularności. W komiksach jest przedstawiana jako dobrotliwa gospodyni. Toteż Niemcy tłumnie chadzają na spotkania z nią w czasie kampanii wyborczej czy przy okazji zjazdu Kościołów ewangelickich. I szybko zapominają, co im powiedziała spokojnym głosem. Czują za to, że ona ich rozumie.

Polityka 01.2011 (2789) z dnia 07.01.2011; Ludzie roku 2011 - Świat; s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "Opływowa"
Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną