Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Mija epoka

Ron Asmus nie żyje

Zmarł Ronald D. Asmus, amerykański dyplomata, zasłużony w zwycięskiej walce o przyjęcie do NATO Polski i innych krajów Europy środkowowschodniej.

Jako wicedyrektor wydziału europejskiego w Departamencie Stanu w latach 1997-2000, wraz z ówczesną szefową dyplomacji Madeleine Albright, nie żyjącym już Richardem Holbrooke'iem i ambasadorem USA w Warszawie, Danielem Friedem, skutecznie przekonał sceptyków i rusofili w ekipie prezydenta Clintona, że rozszerzenie sojuszu na wschód Ameryce się opłaci.

Jako ekspert German Marshall Fund, w 2009 r. Asmus był głównym animatorem listu-apelu polityków Europy środkowowschodniej do prezydenta Obamy, aby w dążeniu do poprawy stosunków z Rosją nie zaniedbywał więzi USA z tym regionem. List miał mieszane przyjęcie, niektórzy zarzucali autorom rusofobię i postawę roszczeniową. Spełnił jednak swą rolę - nacisk na Obamę, aby nie zostawiał na lodzie lojalnych sojuszników w Europie, był na pewno potrzebny.

W ekipie Obamy silne wpływy posiadają bowiem politycy z lewego skrzydła Partii Demokratycznej, którzy naciskają na redukcję obecności USA w Europie i dla których na wschodzie kontynentu ważne są tylko stosunki z Rosją. Asmus należał do grona demokratycznych "liberałów-jastrzębi", rzeczników zaangażowania USA na świecie i promotorów umacniania więzi Ameryki z Europą. Orientację tę, nawiązującą do tradycji prezydentów F.D.Roosevelta, Trumana i Johna Kennedy'ego, w obecnym rządzie reprezentują: sekretarz stanu Hillary Clinton i doradca prezydenta ds. Rosji, Michael McFaul. Jednak wydaje się ona słabnąć - w amerykańskim establishmencie coraz silniej dochodzi do głosu młode pokolenie, zapatrzone w Azję i Bliski Wschód, w sojuszu z izolacjonistami w Partii Demokratycznej i republikańską opozycją, dla której liczy się tylko realpolitik i interesy USA.

"Martwię się, że odejście Asmusa oznacza mijanie pewnej epoki. Uosabiał on wielkoduszność i ambicje, które pozwoliły zwyciężyć w zimnej wojnie i odbudować Europę. Dziś polityka wydaje się bardziej małoduszna" - napisał bloger w "The Economist". Nic dodać, nic ująć.

 

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną