Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Grecka stypa

Policja pacyfikuje demonstrantów w Atenach. Policja pacyfikuje demonstrantów w Atenach. LOUISA GOULIAMAKI/AP / EAST NEWS
Unia Europejska jest gotowa przyznać Grecji 120 mld euro dodatkowej pomocy, by uchronić ją przed bankructwem. Angela Merkel do końca stawiała opór i nalegała, by część kosztów nowego pakietu przerzucić na prywatnych wierzycieli Grecji, zmuszając ich do przedłużenia terminu wykupu posiadanych obligacji.

Ale Nicolas Sarkozy, popierany wyjątkowo przez Europejski Bank Centralny, nie chciał o tym słyszeć. Po piątkowej wizycie prezydenta Francji w Berlinie kanclerz Niemiec musiała przystać na dobrowolny udział prywatnych wierzycieli: banki mogą zobowiązać się, że po wykupie starych greckich obligacji kupią nowe. Ale nie muszą.

Gdy Merkel i Sarkozy kłócili się w Berlinie, na ulicach Aten policja odpierała kolejną falę gwałtownych demonstracji przeciwko cięciom wymaganym przez Unię w zamian za nową pomoc. Grecja ma nie tylko dalej obniżać płace i zwalniać urzędników, ale także sprzedać majątek publiczny o wartości 50 mld euro. By dostać na to zgodę parlamentu, premier Jeorjos Papandreu musiał zwolnić swojego ministra finansów i zastąpić go populistą Evangelosem Venizelosem. W niedzielę nowy minister próbował przekonać unijnych kolegów, że wykona oszczędności obiecane przez poprzednika w zamian za 110 mld euro z poprzedniego pakietu.

Ale w to w Europie mało kto już wierzy, podobnie jak w przełom na szczycie przywódców Unii w przyszły weekend. W ciągu dwuletniego kryzysu strefa euro raz po raz reagowała za późno, a gdy już to robiła, uchylała się od zdecydowanych posunięć. Za każdym razem paraliż decyzyjny i konflikt interesów sprawiał, że wybierała kroki krótkowzroczne, obliczone na przeczekanie bieżących kłopotów, a nie rozwiązanie problemu leżącego u źródeł. Dziś ten problem, czyli faktyczna niewypłacalność Grecji, jest już tak duży, że nie sposób mu zaradzić bez wyproszenia Greków z unii walutowej. Ale na to też nie ma zgody.

Polityka 26.2011 (2813) z dnia 20.06.2011; Flesz. Świat; s. 10
Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną