Julian Assange przed Wysokim Trybunałem
Sąd nad twórcą WikiLeaks w Londynie - dzień 2
Assange milczy jak grób, sąd się nadal zastanawia.
Po dwudniowym posiedzeniu londyński sąd nadal nie wydał wyroku w sprawie ekstradycji Juliana Assange’a do Szwecji. Australijczyk pozwolił fotografować się przed budynkiem czekającym na jego oświadczenie mediom, ale nie wypowiedział ani słowa. Na sali sądowej jego obrońcy byli bardziej wymowni.
Pierwsza część wtorkowej apelacji należała do strony skarżącej. Poszkodowane Szwedki reprezentowała adwokat Clare Montgomery, która próbowała przekonać sędziów i ławę przysięgłych, że nakaz ekstradycji Assange’a do Szwecji nie wymaga dociekania prawdy – wystarczy sformułowanie oskarżenia na podstawie podejrzenia o użycie przemocy.
Apelacja ilustruje problem z europejskim nakazem ekstradycji, który pozwala na „ekspresowe” wydalenie ściganego za granicę, gdzie obowiązują inne regulacje prawne. W przypadku przestępstw seksualnych w Szwecji kładzie się nacisk na wymuszenie, w Wielkiej Brytanii na przyzwolenie.
„Jeśli w nakazie odhaczono okienko ‘przemyt narkotyków’, a faktycznie osoba oskarżona była jedynie w posiadaniu narkotyków, sąd powinien zajrzeć głębiej w to, co się kryje za tym oskarżeniem”, dowodzili prawnicy Assange’a. Jeśli sięgnąć głębiej, zdaniem obrony, gwałt zarzucany twórcy Wikileaks okazuje się seksem za obopólną zgodą.
Sąd zapowiedział wyrok w późniejszym terminie, po rozważeniu argumentów stron. Według nieoficjalnych informacji Wysoki Trybunał, przed którym stanął Julian Assange, przychyla się do argumentacji obrońców.
Julian Assange, twórca portalu WikiLeaks, na którym publikował dziesiątki tysięcy dokumentów wykradzionych amerykańskiej administracji państwowej, od prawie roku pozostaje w areszcie domowym na terenie Wielkiej Brytanii. Broni się przed ekstradycją do Szwecji, gdzie trwa postępowanie prokuratorskie przeciw niemu z zarzutu wykorzystywania seksualnego. Assange obawia się jednak, że wydanie go szwedzkiemu wymiarowi sprawiedliwości ułatwi z kolei przekazanie go władzom amerykańskim. Zaś w USA czeka na niego proces za ujawnienie tajnych informacji i prawie pewny wieloletni wyrok.
Tutaj publikujemy szczegóły sprawy oraz relację z pierwszego dnia procesu Juliana Assange >>