Po nocnych trwających blisko 10 godzin obradach europejskich przywódców ogłoszono, że zmianę traktatu zablokowała Wielka Brytania, której premier David Cameron postawił warunek nie do spełnienia przez Francję i Niemcy: specjalne ulgi dla brytyjskiego systemu finansowego. Unijni przywódcy i szef Komisji Europejskiej przyznają, że woleliby zmianę traktatu, jednak wszyscy za najważniejszy cel stawiają sobie ratowanie euro i odzyskanie wiarygodności przez tę walutę.
Do głębszej współpracy fiskalnej oprócz eurolandu zgłosiły się od razu Polska, Litwa, Łotwa, Bułgaria, Rumunia i Dania - kraje "euro plus". W piątek rano mówiło się, że paktem nie są zainteresowane: Wielka Brytania, Czechy i Szwecja. Początkowo do paktu nie zamierzały przystąpić także Węgry, ale w piątek okazało się, że ten kraj, podobnie jak Czechy i Szwecja skonsultują się w tej sprawie ze swoimi parlamentami.
Na wspólnej konferencji prasowej kończącej szczyt, w której uczestniczyli premier Donald Tusk, a także Herman van Rompuy i Jose Manuel Barroso zapowiedziano, że porozumienie fiskalne ma zostać ratyfikowane przez wszystkie państwa przed połową 2012 r. Szef Rady Europejskiej oświadczył, że pakt fiskalny będzie projektem otwartym dla krajów spoza strefy euro i ma nadzieję, iż liczba krajów, które zechcą w nim uczestniczyć będzie bliska 26. Nie dla paktu wciąż mówi Wielka Brytania. Donald Tusk mówił podczas konferencji, że konieczne jest zmobilizowanie państw spoza strefy euro "do jej wzmocnienia, do większej dyscypliny": - Źródła kryzysu, jaki nęka dziś Europę to nie są źródła wynikające z faktu, że jesteśmy razem. Jestem przekonany, że postępująca integracja to warunek konieczny, by z tego kryzysu wyjść - mówił polski premier.
Co zakłada pakt fiskalny:
* kraje przystępujące do paktu muszą wpisać do swych konstytucji także tzw. złotą zasadę utrzymywania zrównoważonych budżetów.
* automatyczne sankcje, jeśli deficyt przekroczy 3 proc. PKB.
* obowiązek składania preliminarzy budżetowych w Komisji Europejskiej
Inne ustalenia szczytu to:
1. Szybki zastrzyk 200 mln euro, które unijne państwa przekażą do Międzynarodowego Funduszu Finansowego, a ten szybko uruchomi je zadłużonym państwom. Najprawdopodobniej w formie pożyczek
2.Europejski Mechanizm Stabilizacyjny (EMS) ma ruszyć do lipca 2012 r. Decyzję o jego powołaniu podjęli kilka miesięcy temu ministrowie finsów UE. Ma on być stałym funduszem ratunkowym dla UE z pulą 500 mld euro. Zarówno EMS, jak istniejący Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej mają być zarządzane przez Europejski Bank Centralny.
3. Projekt euroobligacji trafia do szuflady - brak porozumienia.
4. Zaangażowanie sektora prywatnego w ratowanie strefy euro ma opierać się na zasadach MFW.