Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Korea po Kim Dzong Ilu (1941-2011)

Kim Dzong Un, przyszły „ukochany wódz” Korei Płn. Kim Dzong Un, przyszły „ukochany wódz” Korei Płn. AFP
Zmarł Kim Dzong Il, dyktator jednego z ostatnich totalitarnych państw świata - Korei Północnej. Sprawa sukcesji po nim jest niby przesądzona, ale jednak nie taka oczywista.

Na pierwszy rzut oka oficjalna koreańska propaganda zachowuje się trochę tak, jak kraje bloku komunistycznego w latach 50. ubiegłego wieku, gdy odszedł Józef Stalin. Ukochany przywódca narodu, słońce Korei Północnej Kim Dzong Il - i jeden z ostatnich pradziwie totalitarnych dyktatorów na świecie - zmarł w sobotę jadąc w pociągu. Z jednej strony sprawa sukcesji po nim jest rozstrzygnięta, z drugiej zaś - jego śmierć postawiła na nogi dyplomatów Korei Południowej oraz USA. Zmiana władzy w takiej dyktaturze może jednak wywołać destabilizację w regionie, który z wielu powodów jest strategiczny.

CZYTAJ: Komentarz Krzysztofa Mroziewicza - Kim nie żyje, lecz żyje Kim >>

Władzę po ojcu obejmie jego syn Kim Dzong Un, od lat szykowany na oficjalnego następcę. „Sukcesor tronu Korei Północnej mówi płynnie po angielsku, francusku i niemiecku. W dzieciństwie podziwiał Michaela Jacksona i Jeana Claude’a van Damme’a. Na tym kończą się jego zadatki na reformatora” - pisaliśmy w zeszłym roku. 

To, jak odejście Kim Dzong Ila wpłynie na sytuację na Półwyspie, opisywał Jędrzej Winiecki >> 

Śmierć dyktatora sprawi zapewne, że na nowo odżyją spekulacje o możliwym zjednoczeniu zamożnej, kapitalistycznej Korei Południowej i głodującej, rządzonej przez dyktaturę wojskową Korei Północnej. Ten scenariusz opisywaliśmy tutaj >> 


***

Sylwetka historyczna Kim Dzong Ila: Niemal wszystko, co wiadomo o Kim Dzong Ilu, to wymysł jego propagandy albo obcych wywiadów - pisał w 2008 roku Krzysztof Mroziewicz, gdy pojawiły się pierwsze pogłoski o śmierci dyktatora >>

Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną