Czterodniowe obchody zaczną się 2 czerwca w Epsom, gdzie królowa otworzy wyścigi konne. Potem ulicami Londynu przejedzie orszak karet, Tamizą popłynie flotylla tysiąca żaglowców, statków i jachtów na czele z królewską barką, a poddani spotkają się na wielkim ulicznym lunchu.
W Narodowej Galerii Portretu zawisną zdjęcia zrobione królowej przez 60 lat jej panowania, a w pałacu Buckingham zagrają gwiazdy rocka. Na zakończenie królowa weźmie udział w nabożeństwie dziękczynnym w katedrze św. Pawła. Dni obchodów jubileuszu będą wolne od pracy i szkoły, a puby zamiast do godz. 23, jak zazwyczaj, będą czynne do 1 w nocy.
Dłużej od Elżbiety II panowała tylko jej praprababka, królowa Wiktoria, która na tronie zasiadała blisko 64 lata. Elżbieta urzęduje krócej, ale i tak przetrwała już 12 brytyjskich premierów, 12 amerykańskich prezydentów i sześciu papieży. Królową została w wieku 26 lat i całe życie poświęciła monarchii. Mimo swoich 85 lat jest bardzo aktywna i ciekawa nowinek technicznych. Uwielbia długie spacery z psami i wyścigi konne, gdy tylko może, sama prowadzi samochód, chętnie też korzysta z komputera, choć na maile odpisuje jej asystent. Ma komórkę, dwa iPody i niedawno kupionego iPada.
Wciąż też narzuca ton w pałacu Buckingham. Elżbieta II właściwie nie zna życia poza pałacem, a to dworskie w jej wykonaniu jest dość sztywne i zasadnicze. Przypadek księżnej Diany pokazał, że osobie, która wychowała się poza dworem królewskim, trudno do tej dyscypliny przywyknąć. Kate Middleton, żona księcia Williama, choć pewniejsza siebie niż Diana, też dopiero uczy się nowej roli. Od ślubu znacznie schudła, co nie uszło uwagi plotkarskich magazynów – uważają oczywiście, że to wynik stresu i ciągłej krytyki ze strony królowej. Brukowce, a pewnie i sama Elżbieta, będą w tym roku wypatrywać książęcego potomka.