Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Clinton odbija Afrykę

Hillary Clinton na czarnym lądzie. Hillary Clinton na czarnym lądzie. AMOS GUMULIRA / EAST NEWS

Hillary Clinton podróżuje po Afryce Subsaharyjskiej. Spędzi tam aż 11 dni i spróbuje osłabić chińskie wpływy na kontynencie. Na początek w Dakarze szefowa amerykańskiej dyplomacji dała do zrozumienia, że chiński protektorat – czyli pomoc dla afrykańskich państw, także bezwzględnych reżimów, w zamian za zgodę na eksploatację surowców naturalnych – wcale się Czarnemu Lądowi nie opłaca. Na to natychmiast zareagowała chińska prasa, która oskarżyła Clinton o próbę skłócenia Pekinu z Afryką.

Zniwelowanie chińskiej obecności będzie bardzo trudne, zwłaszcza że to Chiny są największym partnerem handlowym Afryki i to one są tam szalenie aktywne. Kilka dni przed podróżą Clinton odbył się już piąty szczyt Afryka–Chiny, zwany złośliwie hołdem afrykańskim. Do Pekinu zjechali przedstawiciele kilkudziesięciu państw, którzy w zamian za przyrzeczenia przyjaźni i utrzymanie dostępu do surowców mogli m.in. zrobić sobie zdjęcie z przewodniczącym Hu Jintao i usłyszeć obietnice kredytów wartych w sumie 20 mld dol.

Wobec tak hojnej oferty propozycje amerykańskie wypadają skromnie. USA obiecują też pomoc, ale w zamian wymagają przestrzegania zasad demokracji i szanowania praw człowieka. A to przychodzi z trudem m.in. Senegalowi, Ugandzie, Sudanowi Południowemu, Kenii, Malawi, RPA i Ghanie, czyli krajom, które odwiedzi Clinton.

Polityka 32-33.2012 (2870) z dnia 08.08.2012; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 8
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną