Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Jak się położysz

Byle do rana

materiały prasowe
Pozycja, w jakiej śpimy, mówi wiele o naszym charakterze, upodobaniach, stylu życia i usposobieniu. Aż dziwne, że wybieramy zaledwie cztery pozycje, w których układamy się w łóżku.

Ekspert do spraw mowy ciała Robert Phipps zbadał cztery najbardziej powszechne pozycje podczas snu. Chciał ustalić, w jakim stopniu odzwierciedlają charakter danej osoby i jej podejście do życia. Phipps twierdzi, że na podstawie badań można ocenić, jak stresujący był dzień śpiącej osoby mającej skłonność do popadania w zmartwienia oraz w jakim stopniu kontroluje ona swoje życie.

Ekscytacje nowego dnia

W obiegowej opinii sposób ułożenia podczas snu ujawnia takie cechy jak upór, apodyktyczność czy skłonność do bujania w obłokach, a także poziom samokrytycyzmu. Zgodnie z badaniami Roberta Phippsa ponad połowa dorosłych Brytyjczyków śpi w pozycji embrionalnej, zwinięta na boku, z podciągniętymi kolanami. Pozycję taką przyjmują ludzie przepełnieni troskami dnia codziennego. Osoba, która tak śpi, szuka powrotu do tzw. strefy komfortu po stresującym dniu. Według tego badania ludzie, którzy śpią w pozycji płodowej, są staranni, uporządkowani i lubią, gdy wszystko jest na swoim miejscu. Zarazem zagraża im przesadne rozmyślanie o problemach i niepotrzebne zamartwianie się.

Badanie przeprowadzone dla sieci tanich hoteli Premier Inn wykazało też, że drugą najpopularniejszą pozycją jest „kłoda”. Statystycznie przyjmują ją blisko trzy osoby na dziesięć. Pozycja taka – wyprostowane ciało i kończyny po bokach – wskazuje na osobę mało elastyczną i dość sztywno myślącą, przywiązaną do swych przyzwyczajeń i upartą. Ludzie tacy mogą na innych sprawiać wrażenie apodyktycznych. Dlatego – zalecają autorzy badania – powinni „rozciągnąć się” tak, by przyjąć otwartą postawę na wszystkie wyzwania i ekscytacje nowego dnia.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną