Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Za siedmioma sejfami

Marsz do konta!

materiały prasowe
Dobrobyt Szwajcarii zawsze kłuł w oczy, a zwłaszcza w dobie kryzysu. Nadszedł jednak czas odwetu: międzynarodowa społeczność bierze pod lupę działalność tamtejszych banków.

Jean Ziegler wychodzi na taras i pokazuje na pagórkowaty krajobraz po drugiej stronie Rodanu. Tam leży Francja. – Tam kończy się ta Szwajcaria – mówi Ziegler. Z nikim moralna krytyka Szwajcarii nie jest tak kojarzona jak z nim. Ma 78 lat i jeszcze przed kilku laty podróżował po świecie jako specjalny sprawozdawca ONZ. Walka z głodem na świecie i szwajcarskimi bankami pokierowały jego życiem. Czy w ciągu ubiegłych 20 lat nic się nie zmieniło? – Nie, bandytyzm banków kwitnie w najlepsze! – woła. W jego ogrodzie w genewskiej gminie winiarzy Russin rozpoczyna się poszukiwanie odpowiedzi na pytania o Szwajcarię. Skąd pochodzi bogactwo kraju? Co ma wspólnego z tajemnicą bankową? Jakie będą losy kraju, gdy się ją zniesie?

Szwajcaria to kraj żyjący w dobrobycie, ale dręczony niepewnością. Stopa bezrobocia wynosi tylko 2,8 proc., ale ten raj jest ciągle zagrożony. Po II wojnie światowej Szwajcaria stała się jednym z najbogatszych państw na świecie, a kryzys ubiegłych lat prawie jej nie dotknął. Imigracja jest tu coraz większa, liczba ludności rosła ostatnio co roku o jeden procent. Teraz mieszka tu osiem milionów ludzi – to liczba, która wielu w kraju przeraża i wywołuje żywiołowe dyskusje.

Rządy oligarchii

Dlaczego Szwajcaria jest tak bogata? Kto rozmawia o tym z politykami, ekspertami od gospodarki, naukowcami i intelektualistami, otrzyma bardzo różne odpowiedzi. – To skutek cynicznej, paserskiej działalności naszych banków – twierdzi Ziegler. – Naszą gospodarkę subwencjonują zgromadzone u nas finanse – wyjaśnia Oswald Grübel, były szef banków Crédit Suisse i UBS. – Szwajcaria dzięki federalnemu ustrojowi prowadzi lepszą politykę, ma mniejsze zadłużenie i niskie podatki – przekonuje liberalny fryburski ekonomista Reiner Eichenberger. – To zasługa nie banków, lecz koncernów przemysłowych oraz wysoko wyspecjalizowanych małych i średnich przedsiębiorstw eksportowych – uważa berneński ekspert bankowy Rudolf Strahm.

Pełna wersja artykułu dostępna w 49 numerze "Forum".

Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną