Zanim człowiek zostanie dopuszczony przed pańskie oblicze, musi wysłać pańskiej specjalistce od PR swoje zdjęcie.
Ken Follett: Chciałbym móc rozpoznać swoich rozmówców.
Woli pan nie zdawać się na ślepy los?
Nie lubię niespodzianek. Aby się przed nimi zabezpieczyć, zatrudniam całkiem sporo osób…
Czym się zajmują?
Tym, czego mnie się nie chce robić. Obecnie zatrudniam 22 osoby. Co dzień przychodzą rozliczenia z dokładnymi danymi na temat liczby sprzedanych książek, audiobooków i downloadów z całego świata. Ktoś musi się temu przyjrzeć.
Pełna wersja artykułu dostępna w 51/52 numerze "Forum".