Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Trujące ogrody Dhaki

Tani luksus

materiały prasowe
Zachodnie elegantki, szpanujące torebkami z azjatyckich skór, nie zdają sobie sprawy z tego, w jakich warunkach działa tutejszy przemysł garbarski. Sporo tracą.

Smród uderza z daleka: przyprawiająca o wymioty mieszanka zgniłych jaj, zepsutego mięsa i ostry fetor amoniaku. Pośród riksz bosi mężczyźni pchają wózki wyładowane sinymi skórami. Otwartymi rynsztokami płyną niebieskawe ścieki pełne zwierzęcej sierści, fragmentów skóry i odpadków. Inne chemiczne odpady, oleiście czarnej barwy, przenosi się wąskimi, zatłoczonymi uliczkami w otwartych blaszankach, na drągach przewieszonych przez ramię.

Krewetki z Zatoki

Tak wygląda Hazaribag – dzielnica stolicy Bangladeszu, Dhaki. Nazwa oznacza „tysiąc ogrodów”, ale darmo szukać tu kwiatów. To najbardziej zatruta część Dhaki, która sama jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych miast na świecie. Przemysł zabija wolno, ale skutecznie. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) 90 proc. pracowników garbarni w Hazaribagh umrze przed 50 rokiem życia. Połowa z nich – jakieś osiem tysięcy – już cierpi na choroby układu oddechowego. Wielu robotników to dzieci.

Tysiące mieszkańców Bangladeszu jest narażonych na zatrucie milionami litrów płynnych odpadów, które nieoczyszczone płyną rynsztokami z dzielnicy garbarni przez gęsto zamieszkane części miasta i wpadają do głównej rzeki Dhaki. Chrom, ołów, związki fluoro-organiczne i inne toksyny, które przedostają się do wody w ilościach znacznie przekraczających dopuszczalne dawki, zatruwają wodę w studniach Hazaribag. Chemikalia spływają w dół Burigangi, na pola ryżowe i docierają do Zatoki Bengalskiej, gdzie w basenach hoduje się krewetki na eksport. Według raportu Human Rights Watch (HRW) fabryki nie zagospodarowują odpadów, wypłacają niskie pensje, a rząd Bangladeszu nie podejmuje interwencji mimo licznych obietnic. Przemysł skórzany, którego eksport w roku podatkowym 2011–2012 wyniósł 800 mln dol., jest kluczowy dla gospodarki tego kraju.

150 fabryk Hazaribag pracowało pełną parą w czasie mojej wizyty w listopadzie, przetwarzając skóry ze zwierząt ubitych podczas Id al-Adha (islamskie Święto Ofiarowania; w 2012 r. wypadło pod koniec października; w jego trakcie ojcowie rodzin składają w ofierze owcę, barana, wielbłąda lub krowę – przyp. FORUM). Do slumsów napłynęli sezonowi robotnicy z wiejskich regionów, powiększając szeregi taniej siły roboczej do 15 tys. osób.

 

Pełna wersja artykułu dostępna w 2 numerze "Forum".

Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną