Protodiakon Andriej Kurajew, profesor Moskiewskiej Akademii Duchownej, zaproponował stałe przeniesienie prawosławnego Bożego Narodzenia, z 7 stycznia na dzień Nowego Roku i jednoczesne obchodzenie obu świąt. Według Kurajewa, teologicznie „nasza era, a zatem każdy nowy rok i tak datuje się od urodzin Chrystusa”, a więc obecne rozdzielenie świąt jest „nielogiczne i dziwne”. Kurajew skrytykował także swoich rodaków, że głównie świętują Nowy Rok, podczas gdy na obchody Bożego Narodzenia „sił już nie starcza”.
Ale w tym roku z siłami Rosjan było chyba wszystko w porządku, bo świąteczne kanikuły potrwały od 1 aż do 8 stycznia. Liturgie bożonarodzeniowe odbyły się w 9 tys. cerkwi, które ochraniało prawie 50 tys. policjantów. Jeśli chodzi o Nowy Rok, to w samej Moskwie w masowych imprezach i jarmarkach miało uczestniczyć ponad 6 mln osób. Nieprzyjemnym podarkiem świątecznym był natomiast znaczący wzrost cen wódki oraz biletów na wszystkie środki publicznej komunikacji.