Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Mieć Unię i zjeść Unię

Cameron wyprowadzi Brytanię z UE?

Gdyby David Cameron ogłosił rozwód Brytanii z Europą, na krótką metę odniósłby spektakularne zwycięstwo: podwoiłby swoją popularność, zmiażdżył eurosceptyków i zapewne wygrał następne wybory.

Pokusa musi być ogromna. Brytyjskiemu premierowi spadają notowania, na prawo od torysów rozkwita eurosceptyczna Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa, w sondażach ponad połowa poddanych królowej opowiada się już za wyjściem kraju z Unii Europejskiej. Gdyby David Cameron ogłosił rozwód Brytanii z Europą, na krótką metę odniósłby spektakularne zwycięstwo: podwoiłby swoją popularność, zmiażdżył eurosceptyków i zapewne wygrał następne wybory. Ale na dłuższą popełniłby największy błąd w powojennej polityce Zjednoczonego Królestwa, a przy okazji zrujnował własną karierę. Dlatego Cameron tego kroku nie zrobi.

Po pierwsze, ze względów politycznych. Narzekając na Unię, ale pozostając jej członkiem, Brytania ma mocniejszą pozycję w Europie, niż gdyby wybrała radosną izolację. Członkostwo podnosi też jej znaczenie w świecie – Amerykanie przypomnieli niedawno Brytyjczykom, że ich „specjalny związek” wynika również z wpływu, jaki Londyn daje Waszyngtonowi w Brukseli. Zerwanie nie opłaca się także ze względów gospodarczych: 40 proc. brytyjskiego eksportu trafia do krajów Unii, a wyjście oznaczałoby utratę wpływu na politykę handlową całego bloku, choćby na nadchodzące negocjacje umowy o wolnym handlu z USA. Brytania jest bardziej powiązana z Europą, niż sami Brytyjczycy są gotowi przyznać.

Co zatem powie Cameron? Zadeklaruje chęć pozostania w Unii, ale zapowie renegocjację warunków członkostwa i obieca poddać je pod referendum po 2015 r. Wyliczy konkretne kompetencje, oddane wcześniej Brukseli, które będzie chciał repatriować do Londynu. Dla Unii oznacza to kilka lat nużących negocjacji i możliwe żądania podobnych rozmów ze strony innych stolic. Ale największe wyzwanie czeka samego Camerona: nawet jeśli wynegocjuje luźniejszy kontrakt z Unią, będzie musiał przekonać własnych eurosceptyków, że to wystarczająco dobra alternatywa dla całkowitego wyjścia. By to zrobić, będzie musiał przezwyciężyć dekady antyeuropejskiej retoryki, także w wykonaniu własnej partii.

Polityka 04.2013 (2892) z dnia 22.01.2013; Komentarze; s. 8
Oryginalny tytuł tekstu: "Mieć Unię i zjeść Unię"
Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną