Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Pustynna pułapka

Dramat w Algierii

Polityka
Terrorystów interesowali tylko cudzoziemcy. Ci, którzy przeżyli, zawdzięczają to wyłącznie pomocy Algierczyków – o godzinach i dniach grozy w zaatakowanej fabryce opowiadają zakładnicy.

Algierscy i zagraniczni zakładnicy, przetrzymywani przez kilka dni w zajętym przez terrorystów kompleksie gazowym koło miasta In Amenas, zaczynają opowiadać o koszmarze, który przeżyli. Ze szczegółami opisują przebieg ataku i warunki uwięzienia oraz popełniane z zimną krwią mordy. Hamdi, algierski strażnik, który był świadkiem ataku, wspomina, że najpierw usłyszał strzały. – Położyliśmy się na ziemi. Weszli do stróżówki i strzelali do wszystkiego, co się rusza. Zabili pracownika BP, który pilnował bramy. Potem skierowali się w stronę zakładów. Zostaliśmy w stróżówce, ukrywając się przez trzy dni, bez jedzenia.

Pod łóżkiem

Szybcy, dobrze zorganizowani i uzbrojeni terroryści byli podzieleni na dwie grupy. W środę 16 stycznia zaatakowali kompleks mieszkalny oraz same zakłady. – Ich celem był zagraniczny personel – dodaje inny były algierski zakładnik. – Powiedzieli nam: „Nie niepokójcie się, jesteśmy muzułmanami tak jak wy”. Napastników interesowali tylko obywatele obcych państw. – Wyłamali drzwi, krzycząc: „Szukamy cudzoziemców, pozostali mogą odejść!” – dopowiada algierski inżynier. Niektórzy zakładnicy znaleźli schronienie w podwieszanych sufitach. Inni chowali się pod łóżkiem, jak Alexandre Berceaux: Pozostawałem w ukryciu w swoim pokoju przez prawie 40 godzin.

W tym czasie jego algierscy koledzy, którym terroryści pozwalali się przemieszczać, podejmowali ogromne ryzyko, by przynieść mu wodę i jedzenie.
Schwytanych obcokrajowców zgrupowano w jednym miejscu. – Założyli im pasy z ładunków wybuchowych. Związali ręce i kazali się położyć – opowiada algierski świadek. Kilka godzin po zajęciu kompleksu algierska armia przypuściła pierwszy szturm. Napastnicy zaczęli się organizować. – Rozdzielili zakładników, obcokrajowców wzięli jako tarczę – dodaje ocalony Algierczyk, który woli zachować anonimowość.

 

Artykuł pochodzi z najnowszego 4 numeru tygodnika FORUM w kioskach od poniedziałku 28 stycznia 2013 r.

Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi. Zamów już dziś najnowszy Pomocnik Historyczny „Polityki”

Już 24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny „Dzieje polskiej wsi”.

Redakcja
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną