Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Ocean niespokojny

Mapa Wielkich Chin

materiały prasowe
Pretendujące do roli światowego mocarstwa Chiny chcą rozszerzać wpływy na morzach. Te ambicje są nie w smak sąsiadom uwikłanymi z nimi w spory terytorialne.

Mapa Pacyfiku oglądanego z Pekinu stała się obsesją Chin i strategów na całym globie. Widzimy na niej ogromny łuk, złożony z wysp, wysepek i wód terytorialnych innych państw, który z północy na południe, od Japonii po Indonezję, otacza Chińską Republikę Ludową. Z perspektywy najbardziej zaludnionego kraju świata ta morska „zapora” zamyka przed nim przyszłość i blokuje możliwości stania się największym światowym mocarstwem. Chiny zamierzają więc zmienić tę mapę. Pytanie tylko, czy są gotowe uczynić to za wszelką cenę?

Przez długi czas Pekin był aktywny właściwie tylko na papierze. Na oficjalnych mapach Chin oprócz terytorium lądowego ukazuje się też Morze Południowochińskie, odwzorowane w oddzielnej małej ramce w prawym dolnym rogu. Pekin rości sobie prawa do tego obszaru o powierzchni ponad trzech milionów kilometrów kwadratowych i wszystkich znajdujących się na nim archipelagów, nawet położonych o tysiące kilometrów od chińskich wybrzeży. Inne nadbrzeżne kraje protestowały przeciw tym zakusom, ale na próżno – Państwo Środka coraz mocniej zaznacza swoją obecność na spornych wodach. Zaniepokojone państwa regionu zwracają się do ONZ, domagając się zastosowania międzynarodowych reguł dotyczących wód terytorialnych. Większość z nich zbliżyła się też do Waszyngtonu, który jako jedyny jest zdolny pohamować chińską zachłanność.

Zagrożenie wojną

Pekin przymierza się właśnie do opublikowania nowej mapy „Wielkich Chin”, która może wywołać jeszcze większą irytację. Tym razem mapa ma przybrać bardziej pionowy układ i obejmować całe Morze Południowochińskie – ukazane w tej samej skali, co reszta chińskiego terytorium – jak też 130 leżących na nim wysp, wysepek, raf i atoli. Całość będzie wyraźnie oznaczona jako „terytorium Chin”.

 

Fragment artykułu pochodzi z najnowszego 8 numeru tygodnika FORUM w kioskach od poniedziałku 25 lutego 2013 r.

Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wstrząsająca opowieść Polki, która przeszła aborcyjne piekło. „Nie wiedziałam, czy umieram, czy tak ma być”

Trzy tygodnie temu w warszawskim szpitalu MSWiA miała aborcję. I w szpitalu, i jeszcze zanim do niego trafiła, przeszła piekło. Opowiada o tym „Polityce”. „Piszę list do Tuska i Hołowni. Chcę, by poznali moją historię ze szczegółami”.

Anna J. Dudek
24.03.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną