Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Popkorn nie zabija

Na seansie w multipleksie przestępca jest mniej groźny, niż gdyby wałęsał się po ulicach.

W wyniku badań przeprowadzonych w 2009 r. psycholodzy z Uniwersytetu Michigan, Wolnego Uniwersytetu w Amsterdamie i Uniwersytetu stanu Iowa doszli do wniosku, że kontakt z przemocą na ekranie znieczula na ból i cierpienie innych. 320 studentów grało przez 20 minut w komputerową grę pełną brutalności lub pozbawioną przemocy. Następnie, gdy wypełniali długi kwestionariusz, słyszeli odgłosy głośnej walki na zewnątrz laboratorium, w której ktoś odniósł obrażenia.

Ci, którzy wcześniej grali w brutalną grę, zwlekali z niesieniem pomocy 4,5 razy dłużej niż ich koledzy biorący przedtem udział w neutralnej zabawie. Oceniali starcie jako mniej groźne i częściej w ogóle nie reagowali. W drugiej części badania wzięły udział 162 inne osoby, które wychodząc z kina, były świadkami upadku młodej kobiety o kulach. Po obejrzeniu brutalnego filmu widzowie reagowali o 26 proc. później niż po filmie pozbawionym przemocy.

Badania na uczelni Texas A&M z 2008 r., przeprowadzone na 428 studentach dały inne rezultaty. Odkryto, że najlepszym wskaźnikiem umożliwiającym przewidzenie gwałtownych zachowań jest płeć (męska) oraz doświadczenia życiowe (jeśli było się ofiarą przemocy). Gdy uwzględniono te czynniki, okazało się, że słabość do gier pełnych przemocy nie jest żadnym wyznacznikiem zachowania w prawdziwym życiu. Mimo to osoby agresywne, które już i tak są skłonne do brutalnych zachowań, mogą korzystać z gier jako „stylistycznych katalizatorów” i dostosowywać swoją przemoc do wzorców zaobserwowanych przed komputerem.

Nowatorskim podejściem mogą się pochwalić psycholodzy z uniwersytetów w Berkeley i San Diego, którzy w 2008 r. wprowadzili pojęcie „dobrowolnego unieszkodliwienia”. Zdaniem autorów raportu filmy pełne przemocy podwyższają poziom bezpieczeństwa, ponieważ potencjalni złoczyńcy siedzą w kinie i jedzą popcorn, zamiast biegać po ulicach i popełniać przestępstwa. Do takiego wniosku badacze doszli, porównując dane policyjne z listą filmów wyświetlanych w kinach w latach 1995–2004. W weekendy, gdy w kinach puszczano brutalne filmy, w całych Stanach Zjednoczonych było o około tysiąc napadów mniej. „Media wpływają na zachowanie nie tylko poprzez treści, ale również zajmując czas alternatywnymi czynnościami”ogłosili psycholodzy.

 

 

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Czy człowiek mordujący psa zasługuje na karę śmierci? Daniela zabili, ciało zostawili w lesie

Justyna długo nie przyznawała się do winy. W swoim świecie sama była sądem, we własnym przekonaniu wymierzyła sprawiedliwą sprawiedliwość – życie za życie.

Marcin Kołodziejczyk
13.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną