Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Teraz Miguel

Miguel Diaz-Cancel, prawdopodobnie przyszły kubański prezydent. Miguel Diaz-Cancel, prawdopodobnie przyszły kubański prezydent. Desmond Boylan/Reuters / Forum

Bracia Castro wybrali wreszcie następcę? Wcześniej też wielokrotnie mieli swoich faworytów do objęcia schedy, ale prędzej czy później kończyli oni w niełasce, oskarżani o nadmiar ambicji. Najbardziej wyróżniający się z nich Roberto Robaina, swojego czasu minister spraw zagranicznych, dziś prowadzi w Hawanie własną knajpę, Chaplin’s Cafe. Ale teraz to już chyba na poważnie. 52-letni Miguel Diaz-Canel uzyskał publiczne wsparcie samego Fidela Castro, który z tej okazji złamał wielomiesięczne milczenie, a brat Raul wyłożył karty na stół: to jest ten.

Spokojnie, nie za szybko. Wcześniej 81-letni Raul chce odsłużyć drugą pięcioletnią kadencję prezydencką, na którą właśnie został wybrany. Diaz-Canel został jego zastępcą.

Znawcy tematu twierdzą, że Diaz-Canel stylem bardziej przypomina Raula niż Fidela. Nie ma charyzmy wodza i oratorskich talentów, sprawdza się za to w mniejszych grupach. To pragmatyczny technokrata, z wykształcenia inżynier elektryk, szachista, rowerzysta, miłośnik Beatlesów, który spędził 30 lat na różnych szczeblach partyjnego aparatu, zanim został ministrem szkolnictwa wyższego i wicepremierem. W styczniu wysłano go w zastępstwie braci do Caracas na wiec wsparcia dla chorego Hugo Cháveza (rzucił tam hasło: „Wszyscy jesteśmy Chávezami”). Od rozwoju sytuacji w Wenezueli, która jest głównym sponsorem Kuby, będzie wiele zależało. Rynkowe reformy nieco przystopowały, a na nowe liberalne kroki nie ma pomysłu. „Nie zostaję prezydentem, aby wprowadzić na Kubie kapitalizm” – mówił Raul podczas swojej drugiej inauguracji. I akurat tego słowa chyba dotrzyma.

Polityka 10.2013 (2898) z dnia 05.03.2013; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 7
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną