Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Święta raczej nieświęta

Sylwetka: jaka byłaś, Tereso?

Polityka
Co sie stało z gigantycznymi pieniędzmi zbieranymi latami przez Matkę Teresę? Jaki był prawdziwy sens jej misji? Zespół kanadyjskich naukowców jeszcze raz zbadał jej życiorys.

Trójka Kanadyjczyków: Serge Larivée i Genevieve Chenard z Uniwersytetu Montrealskiego oraz Carole Sénéchal z Uniwersytetu Ottawy przebadali życiorys i działalność Anjezë Gonxhe Bojaxhiu, znanej na całym świecie jako błogosławiona Matka Teresa z Kalkuty. Naukowcy analizowali m.in. strategię, jaką Watykan zastosował do stworzenia wizerunku Matki Teresy, zupełnie pomijając kontrowersyjne aspekty jej działalności. Na pytanie, dlaczego Matka Teresa, skoro nie była tak idealna, jak się wydaje, wciąż uznawana jest za świętą, Larivée odpowiada innym pytaniem: Cóż można znaleźć lepszego dla Kościoła niż beatyfikacja i następnie kanonizacja takiego modelu człowieka – zwłaszcza w sytuacji, gdy kościoły świecą pustkami i upada autorytet Rzymu?

Papież Jan Paweł II beatyfikował ją w 2003 r. Naukowcy zwrócili uwagę na ważną rolę w budowaniu jej mitu, jaką odegrał wpływowy brytyjski dziennikarz Malcolm Muggeridge, konserwatysta, którego poznała w Londynie w 1968 r. Podobnie jak ona był przeciwnikiem aborcji, rozwodów i środków antykoncepcyjnych. Mówi się wręcz, że bez Muggeridge’a nie byłoby Matki Teresy. Wiele lat później, odbierając Pokojową Nagrodę Nobla, stwierdziła, że największym zagrożeniem dla pokoju na świecie jest aborcja.

Pięknie cierpieć

Po przeanalizowaniu około 200 dokumentów związanych z Matką Teresą natrafiono na fakty, które kolidują z jej oficjalnym wizerunkiem, zwłaszcza w kwestii troski o ubogich i chorych. Matka Teresa miała ponoć mawiać, że pięknie jest patrzeć, jak biedacy godzą się ze swym losem i cierpią jak Chrystus na krzyżu. I że światu wiele daje ich cierpienie. Dysponowała jednak znacznymi kwotami, jakie napływały z akcji charytatywnych – mogła wykorzystać je, by ulżyć w cierpieniu potrzebującym, którzy do niej tłumnie ściągali. Zamiast tego pozwalała, by ich zdrowie ulegało pogorszeniu z braku leków, środków przeciwbólowych, potrzebnej higieny czy chociażby jedzenia. Gloryfikowała ich cierpienie, zamiast im ulżyć.

 

Fragment artykułu pochodzi z najnowszego 11 numeru tygodnika FORUM w kioskach od poniedziałku 18 marca 2013 r.

Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną