Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Czym różni się Cypr od Islandii

Jaka nauka płynie z cypryjskiego krachu

Wyspę czeka gwałtowny spadek PKB – nie recesja, lecz depresja gospodarcza – a sami Cypryjczycy muszą znaleźć nowy sposób na życie.

Jest kraj, który coś takiego niedawno przeszedł. Islandia w latach prosperity również wyhodowała sobie sektor bankowy kilkakrotnie większy od całej gospodarki. Gdy w 2008 r. dwa największe banki złożyły się jak domki z kart, rząd w Reykjavíku nie miał pieniędzy na ich ratowanie ani tupetu, by prosić inne państwa o wybawienie go z kłopotu. Zamiast podpierać bankrutów Islandia pozwoliła im upaść, odmówiła nawet spłaty części brytyjskich depozytariuszy. Islandczycy byli wściekli, postawili nawet premiera przed sądem, ale posypali głowę popiołem i wrócili z wirtualu do realu: zamiast spekulować cudzymi pieniędzmi, zaczęli znowu łowić i eksportować ryby.

Co różni Islandię od Cypru? Nie tylko nordycko-protestancka mentalność, która każe z pokorą uznawać własne błędy i naprawiać je ciężką pracą. Jakoś trudno sobie wyobrazić, by Cypryjczycy z podobnym zapałem wrócili do hodowli kóz i produkcji serów. Druga, znacznie ważniejsza różnica dotyczy waluty. Islandczycy mieli własną koronę, która wskutek kryzysu straciła połowę wartości, dzięki czemu eksport z wyspy stał się opłacalny.

Cypryjczycy są zakładnikami euro i mogą co najwyżej dokonać wewnętrznej dewaluacji – dobrowolnie obciąć płace, świadczenia i emerytury, by odzyskać konkurencyjność. Niewykluczone, że znacznie prostszym rozwiązaniem będzie wyjście ze strefy euro.

Polityka 13.2013 (2901) z dnia 26.03.2013; Komentarze; s. 6
Oryginalny tytuł tekstu: "Czym różni się Cypr od Islandii"
Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną