Oprócz samych Chilijczyków na miejscu będą jeszcze eksperci z Argentyny, Hiszpanii i z Czerwonego Krzyża. Sąd wyznaczył 8 kwietnia na datę ekshumacji Pablo Nerudy: badania zwłok mają ostatecznie ustalić, czy laureat literackiej Nagrody Nobla zmarł z przyczyn naturalnych, czy został otruty. Poeta rozstał się z życiem w jednym ze szpitali Santiago de Chile we wrześniu 1973 r., niecałe dwa tygodnie po zamachu stanu, w którym władzę przejęła junta wojskowa z gen. Augusto Pinochetem na czele. Prawicowa dyktatura błyskawicznie rozprawiła się z przeciwnikami, wielu z nich zwyczajnie mordując. Neruda, zagorzały komunista i osobisty przyjaciel prezydenta Salvadora Allende głośno krytykował puczystów, więc dawni towarzysze podejrzewają, że junta postanowiła po cichu pozbyć się znanego na całym świecie literata. Oskarżenia opierają się na zeznaniach kierowcy Nerudy, który twierdzi, że poeta został w szpitalu otruty. Rodzina zmarłego cały czas podtrzymuje, że w rzeczywistości pokonał go rak prostaty.
Dwa lata temu, w ramach innego śledztwa, ekshumowano też ciało samego prezydenta Allende, żeby przekonać się, czy podczas zamachu stanu popełnił samobójstwo, czy został jednak zamordowany. Eksperci ustalili, że zastrzelił się sam.